jak zginął Jack?

witaj, Igreck! naprawdę cieszę się, że zmieniłeś swoje poglądy pod wpływem tego filmu. Smile

Igreck napisał:

Jest człowiekiem dokładnie takim samym jak hetero. .

to najprawdziwsza prawda ( Wink

). szkoda, że tak wielu ludzi sądzi inaczej.

Tym bardziej cieszmy się z tych co potrafią sie zmienić.
Witam na forum:)

Witaj Igreck.DO CHOLERY! Laughing

A juz myślałem ,że koszmarne tłumaczenie i bezpłciowy lektor potrafią całkowicie zrujnować pracę autorów tego arcydzieła i raczej całkowicie odepchnąć ewntualnych nowych wielbicieli filmów.A jednak nie.To dobrze o tobie i ofilmie oczywiście świadczy.

Witaj Igreck!!
Fajnie, że zmieniłeś "o nas" zdanie, niestety podejrzewam, że większość zatwardziałych homofobów wolała by wyrzucić telewizor przez okno niż obejrzeć ten film.
Jack zginął tak jek geje "giną" dzisiaj, tzn. czasy wcale się nie zmieniły tymbardziej jeśli chodzi o nasz piękny kraj. Można spotkać wiele wypowiedzi gejów którzy zamieszkali razem i musieli szybko uciekać bo skutecznie uprzykszano im życie . Na jednym blogu swojego czasu można było usłyszeć wypowiedź chłopaka który w ucieczce przed prześladowaniem zamieszkał w centrum Warszawy, myślał, że tam będzie mu się żyło lepiej. I co? Już na samym początku został napadnięty , pobity i obrzucony wyzwiskami. Jkub Janiszewski znany prezenter radia Roxy fm mówi, ze łzami w oczach, że nigdy nie wróci do swojego rodzinnego miasta i , że gdyby stamtąd nie wyjechał to pewnie dziś już by go nie było..
Przykre ale prawdziwe.

serdecznie witam Igrecki !
dobrze ze my tu wszyscy zebrani wiemy jaki byl oryginalny tekst konczacy film pana Lee bo te 2 słowa przeciez popsuly cala wartosc filmu jakby Ennis chcial wszystko teraz wymazac i obarczyc wina za wszystko zle Jacka...tylko po co trzymalby wtedy te koszule i te pocztowke....
i tez jestem zdania ze niestety jack stal sie ofiara strasznych brutali ktorzy go pobili na smierc - a przeciez Bog kazal kochac drugiego czlowieka...to smutne ze tak sie stalo!!
wszystko da sie rozczytac ze sceny rozmowy telefonicznej Ennisa i ozieblej zony jacka ktora wreszcie w tym momencie odkryla ze rozmawia z osoba z ktora jej maz przezyl najwspanialsze chwile w zyciu, jest zazdrosna wstyd jej sie tez przyznac przed wszystkimi ze zyla z mezczyzna ktory kochal innego mezczyne i dlatego klamie podajac taka wersje smierci jacka

witam

wczoraj postanowiłem obejrzec ten film
i dlatego jestem na siebie taki zły..
jeszcze zaden film zaden nie wywarł takiego wrażenia i emocji
poprostu nie wiem czemu
nie jestem jakims tam homofobem czy cos dlatego nie rozumiem 'takich' ludzi ktorzy maja cos przeciwko gejom...

wiem ze napewno cos zmienilo sie w moim zyciu przez ten film
chociaz wiem ze nie ma zadnego Jacka i Ennisa film mną wstrząsnął ... zarówno śmierć Jacka jak i to ze Jack 'zdradzil' Ennisa..

za kazdym razem kiedy sobie wspominam niektore sceny ( zwłaszcza pod koniec filmu) nie wiem czemu łzy same sobie spływają.... i wiem ze bedzie tak za kazdym razem kiedy ten film obejrzę....

co do smierci Jacka sądzę ze to naprawdę był wypadek tylko Ennis miał takie wyobrażenia przypominając sobie chwile z dzieciństwa

to chyba tyle

i wiele bym oddał zeby taki drugi film powstał ...

april napisał:

Przyczyna śmierci jest jedna - Jack się ujawnił. Myślę, że nawet dzisiaj ludzie są w stanie zatłuc człowieka na śmierć z takiego powodu. I świadomość tego mnie przeraża.

Nie wiem kim jest april ale zgadzam sie w 100% . To , że Jack zosał śmiertelnie pobity to jest dla mnie oczywiste. Wydaje mi się, że to jedno z ważniejszych przesłań tego filmu... zaraz za głęboką miłością Jacka i Ennisa.

cosmic napisał:

To , że Jack zosał śmiertelnie pobity to jest dla mnie oczywiste. Wydaje mi się, że to jedno z ważniejszych przesłań tego filmu... zaraz za głęboką miłością Jacka i Ennisa.

Ja też przyjmuję wersję, że Jack został zabity; myślę jednocześnie, że śmierć specjalnie pokazano w sposób niejednoznaczny. Być może chodziło o to, by przekazać, że osoba homoseksualna w tamtych czasach (a może nie tylko) musiała liczyć się z tym, iż żyjąc zgodnie ze swoją naturą, naraża się na najpoważniejsze konsekwencje. Gdyby w książce i filmie Jack został "na pewno" zabity, byłby to przekaz zbyt generalizujący. Tymczasem nie wiadomo, co czekało geja: może dożyje w spokoju starości, może ktoś mu będzie uprzykrzał życie, a może... Jednym słowem: niepewność.

cosmic napisał:

Nie wiem kim jest april

Bardzo miłą osobą.

jerry napisał:

cosmic napisał:

Nie wiem kim jest april

Bardzo miłą osobą.

zgadzam sie Cool

maron92 napisał:

co do smierci Jacka sądzę ze to naprawdę był wypadek tylko Ennis miał takie wyobrażenia przypominając sobie chwile z dzieciństwa

dla mnie od początku było pewne, że jednak został zabity. uważam, że właśnie sposób w jaki zginął dodaje kolejnego znaczenia filmowi.

jerry napisał:

cosmic napisał:

Nie wiem kim jest april

Bardzo miłą osobą.

to tak jakby napisać, że jest człowiekiem, bo tutaj każdy jest b. miłą osobą. Mr. Green

ja cały czas uważam, że jack został zabity z powodu swojej orientacji. a że upozorowano to na wypadek samochodowy... - wspomnienie ennisa też miało taki "motoryzacyjny" charakter. jakoś nie wierzę w nieszczęśliwe wypadki...

leroy brown napisał:

Witaj Igreck.DO CHOLERY! Laughing

A juz myślałem ,że koszmarne tłumaczenie i bezpłciowy lektor potrafią całkowicie zrujnować pracę autorów tego arcydzieła i raczej całkowicie odepchnąć ewntualnych nowych wielbicieli filmów.A jednak nie.To dobrze o tobie i ofilmie oczywiście świadczy.

Widziałam tylko zajawki i się załamałam jak usłyszałam głos tego lektora!
Dramat jakiś! Nie było nikogo lepszego???

To tłumaczenie dobiło mnie już w kinie.

Ale jak widać po Nowych film stale działa niezależnie od takich mankamentów.

zlygotyk napisał:

ja cały czas uważam, że jack został zabity z powodu swojej orientacji. a że upozorowano to na wypadek samochodowy... - wspomnienie ennisa też miało taki "motoryzacyjny" charakter. jakoś nie wierzę w nieszczęśliwe wypadki...

Nie mam wątpliwości, ze tak było.

Witam na forum !!!
Oglądnąłem ten film po raz pierwszy w minioną sobotę, bardzo mi się podobał mimo że podeszłe do oglądania niego bez większego entuzjazmu, jednak im dalej wciągałem się w akcje tym bardziej mi się podobał. Musze przyznać że jest to wybitne dzieło mimo kontrowersyjnej tematyki. Gra aktorów jest świetna, i wielka strata że Heath Ledger nie żyje (oglądałem film z jego udziałem o Batmanie, Mroczny rycerz, i mam nadzieje że dostanie za tą role Oskara).
Wracając do tematu jak zginął Jack, to jestem przekonany że został zlinczowany. Tak jak został zabity gościu którego pokazał w dzieciństwie Ennisowi jego ojciec. Ennis rozmawiał przez telefon Lureen i ona musiała się kapnąć że Ennisa i jej męża Jacka łączyło kiedyś jakieś uczucie (Jack jak wiemy przed śmiercią był związany z innym mężczyzną) skoro szybko odłożyła słuchawkę i nie pożegnała się nawet z nim skoro jeszcze przed chwilą chciała aby on rozsypał prochy jej męża. Jack związał się z tego, co zrozumiałem z tym gościem, co spotkał na imprezie (on i ten mężczyzna byli z żonami, tanczyli), później gadali siedząc na schodach i ten gościu zaprosił nawet Jacka do siebie. Później chyba chcieli lub zamieszkali ze sobą. O tym gdy dowiedziała się rodzina, żona teść, to doprowadziło do linczu, pewnie w tym brał osobiście udział sam teść Jacka, a żona pewnie później dowiedziała się jak zginął jej mąż, i pewnie miała to gdzieś (skoro ja okłamywał przez tyle lat to się nie dziwcie). Widać było że jak rozmawiała przez telefon z Ennisem to ściemniała (ta historia z oponą, śmieszna) i znała całą prawdę. Szkoda że w filmie nie pokazali tego jednoznacznie jak zginął Jack. Shocked

Witaj Tom na Forum!! Smile