FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 wrażenia:) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
marco




Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pd-wsch

PostWysłany: Pią 5:54, 23 Cze 2006 Powrót do góry

Uroda - to rzecz (w dużej mierze ) względna.
Próbowano to ująć "geometrycznie" : symetria , proporcje , odstępy......
My - chyba podświadomie - dodatkowo "upiększamy "naszych bohaterów - poprzez wielkie uczucie jakim ich darzymy.
Bo takich plastikowych Kenów nie brakuje- ale kto pokochałby plastik?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Smyk
Gość






PostWysłany: Pią 12:21, 23 Cze 2006 Powrót do góry

Szkapa napisał:

Ale myślę, że to co nas ujmuje najbardziej to sposób pokazania tej historii - tutaj Ang Lee okazał się prawdziwym mistrzem, który potrafił wydobyć ze swoich aktorów takie pokłady emocji, z jakich oni sami pewnie nie zdawali sobie sprawy. Te role sięgają głęboko do ich wnętrza i to się czuje .
Oni są wprost porażająco prawdziwi.
Jednocześnie jest ta ogromna wrażliwość reżysera- pokazać miłość między mężczyznami nie powodując u widza oburzenia czy niesmaku (dla mnie nawet ten pierwszy kontakt w namiocie to piękna scena )- to potrafi tylko artysta wielkiej klasy!



Szkapo, doskonale to ujęłaś! Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości Very Happy


Szkapa napisał:

Ale jakoś z tej dwójki stawiam na Heatha... Smile


Rozumiem Smile
Gość







PostWysłany: Pią 19:08, 23 Cze 2006 Powrót do góry

ciekawa analiza Szkapo, dzieki.
Szkapa




Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:00, 23 Cze 2006 Powrót do góry

[link widoczny dla zalogowanych]

Chętnie wkleiłabym zdjęcie, ale nie umiem !! Embarassed

Co myślicie o takiej wersji?

Panowie, czy byłoby Was więcej na tym forum???


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
jerry




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 22:11, 23 Cze 2006 Powrót do góry

No... raczej nie... ale zaznaczam, że mówię za siebie! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Smyk
Gość






PostWysłany: Pią 22:12, 23 Cze 2006 Powrót do góry

O to chodzi?

Image
Gość







PostWysłany: Pią 22:21, 23 Cze 2006 Powrót do góry

Może nie powinnam wypowiadać się w imieniu Panów , ale biorąc pod uwagę obsadę TEJ wersji...na pewno ściągnęłyby tutaj tłumy wielbicieli...( tu należy wstawić nazwisko obiektu westchnień)

Ps...lub nazwiska Wink
Gość







PostWysłany: Pią 22:23, 23 Cze 2006 Powrót do góry

jerry napisał:
No... raczej nie... ale zaznaczam, że mówię za siebie! Smile


Jerry , wiedziałam , że w tej kwestii ( wersji Wink ) raczej nie można na Ciebie liczyć... Very Happy
jerry




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 22:25, 23 Cze 2006 Powrót do góry

Jak Ty mnie dobrze znasz, Basiu! Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Smyk
Gość






PostWysłany: Pią 22:40, 23 Cze 2006 Powrót do góry

Pewna jestem, że na TAKĄ wersję ściągnęłyby nie tłumy, ale całe tabuny tych, którzy nawet nie spróbowali obejrzeć oryginału (bez urazy Wink ) i niekoniecznie wielbicieli - "neofitów" też Laughing
mickey




Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 23:39, 23 Cze 2006 Powrót do góry

Zgadzam się w 100% z jerrym... ja też miałbym wątpliwości czy warto wydać 20pln na kino!

Poza tym byłby to totalny "plastik bombastik" Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 12:23, 26 Cze 2006 Powrót do góry

Tak sobie myslę (zapewne wkładając kij w mrowisko), czytałam opinie (chyba też na naszym Forum, ale nie jestem pewna), że Jack 'uwiódł' Ennisa i przez to zniszczył mu życie (nie cytuję dosłownie ale taki był kontekst). A ja mam wrażenie, że może i Jack zrobił pierwszy krok, ale potem to Ennis cały czas kontrolował sytuację....

Błagam nie krzyczcie na mnie za bardzo, po prostu tak mi przyszło do głowy....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 13:04, 26 Cze 2006 Powrót do góry

Alma napisał:
Tak sobie myslę (zapewne wkładając kij w mrowisko), czytałam opinie (chyba też na naszym Forum, ale nie jestem pewna), że Jack 'uwiódł' Ennisa i przez to zniszczył mu życie (nie cytuję dosłownie ale taki był kontekst).

Tak ten film tez mozna interpretowac, jak wszystko w zyciu, co ci sie zdarzylo, jakie tak naprawde sa intencje drugiej osoby, czy egoistyczne na wskros, czy nie, wiec....


Cytat:
A ja mam wrażenie, że może i Jack zrobił pierwszy krok, ale potem to Ennis cały czas kontrolował sytuację....


No coz, Jack tak to czesciowo odczuwal i wyrzucil to na koniec Ennisowi. Ale jakby Jackowi to nie przeszkadzalo miec skoki w bok. I -moim zdaniem- Ennis tego tak nie widzial. On sie bal. staral sie trzymac swoje uczucia pod kluczem i taki byl wynik tej sytuacji.
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 13:10, 26 Cze 2006 Powrót do góry

Zgadzam się z Toba Kulka, ale mnie chodziło tez o coś troszkę innego...

Po pierwszej nocy Ennis mówi "I'm not queer", a potem sam przychodzi do Jacka...

A potem to spotkanie po 4 latach, mogło wyglądać zupełnie inaczej gdyby Ennis nie pocałował Jacka wtedy na schodach...
Nie tylko o ostrozność mi chodziło, ale też jakby to ująć.... chęć kontynuacji związku mimo wszystko i ograniczeń, które sam sobie narzucił...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 13:22, 26 Cze 2006 Powrót do góry

Alma napisał:
Zgadzam się z Toba Kulka, ale mnie chodziło tez o coś troszkę innego...

Po pierwszej nocy Ennis mówi "I'm not queer", a potem sam przychodzi do Jacka...


to sa 2 rozne sprawy. Identyfikacja i inicjatywa. Jack widzi, ze Ennis ma z tym klopot i nie moze wyjsc juz z inicjatywa.
Ennis musial pojsc do Jacka, zeby Jack wiedzial, ze i Ennis chce, ale to Jack prowadzi caly czas Ennisa w namiocie.

Cytat:
A potem to spotkanie po 4 latach, mogło wyglądać zupełnie inaczej gdyby Ennis nie pocałował Jacka wtedy na schodach...
Nie tylko o ostrozność mi chodziło, ale też jakby to ująć.... chęć kontynuacji związku mimo wszystko i ograniczeń, które sam sobie narzucił...




Tu emocje poszly gora. Myslisz, ze taka akcje sie planuje??? to wyszlo spontanicznie i wlasnie takich wlasnych wybuchow Ennis sie bal, stad te spotkania, rzadkie, ale tak czesto jak bylo to mozliwe
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin