FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 wrażenia:) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 14:37, 21 Cze 2006 Powrót do góry

"Z którą opinią się zgadzacie?"


Naprawdę obiektywnie mogłam odpowiedzieć na to pytanie tylko zaraz po pierwszym seansie BBM. Wtedy znałam Heatha z jednego filmu i opinii, że jego gra jest raczej drewniana, a jeśli chodzi o Jake'a, to - o zgrozo! - nie wiedzialam nawet o jego istnieniu. Pamiętam jednak, że gra obydwu aktorów zrobiła na mnie duże wrażenie. Ale to właśnie Jack zamieszkał na dłużej w moich myślach. Nie wiem czy dlatego, że lubię takich romantyków, którzy gotowi są zrobić wszystko, aby podążać za głosem serca i spełnić swoje marzenia czy dlatego, że Jake zagrał genialnie i przekonująco, czy może dlatego, że najzwyczajniej w świecie spodobał mi się jako facet. Chyba wszystko naraz...
Żeby dojść tu do jakiejś konkluzji powiem tak: we wszystkich scenach wymienionych przez autora czerwonego postu Jake zagrał rewelacyjnie, zupełnie urzekła mnie autentyczność i emocjonalność jego kreacji. Nawet w scenie nad jeziorem, która mnie akurat przygwoździła do fotela. Dla równowagi - przecież w wymienionych momentach Jake nie występował sam - Heath również pokazał na co go stać i zrobił to znakomicie, także w scenach z Michelle.
Uważam, że obaj byli w swoich rolach przekonujący i obaj zasługują na pochwałę oraz uznanie.

Zgadzam się Mickey'em, co do tej "roli życia", jeśli chodzi o Heatha. Myślę, że filmy w których zagrał przed BBM, należały przeważnie do produkcji komercyjnych, nastawionych na masowego odbiorcę, a w takich filmach raczej trudno zabłysnąć. A może jest tak jak pisze Kulka, że Heath potrzebuje dobrego reżysera, który umie go poprowadzić? Angowi Lee to się udało. Rola Ennisa na pewno była przełomową w jego karierze.
Jake przeciwnie - grał w filmach, może nie niszowych, ale o wiele mniej komercyjnych. Im więcej jego ról - jakże różnorodnych - oglądam tym bardziej się przekonuję o drzemiącym w nim i ujawniającym się talencie.
W BBM nie mogł dać z siebie wszystkiego, ponieważ to jednak Ennis jest - tylko proszę na mnie nie krzyczeć Wink - główną postacią dramatu, na nim skupia się w znacznej mierze uwaga widza. Mimo to Jake był świetny. W każdej, nawet najmniejszej scenie. Nominacje i zdobyte nagrody tylko to potwierdzają i mam nadzieję, że niedługo sięgnie po tę najważniejszą i nie jako aktor drugo- ale pierwszoplanowy Very Happy

Sorry za ten elaborat, nikt nie usnął podczas czytania? Razz
Smyk
Gość






PostWysłany: Śro 14:39, 21 Cze 2006 Powrót do góry

Powyższe popełnił Smyk wylogowany Wink
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 17:07, 21 Cze 2006 Powrót do góry

Smyku, świetnie napisane i na pewno daleka byłam do ziewania czytając.

Cieszę się na wasz odzew.. Tak się zdarzyło, że przeczytałam te opinie w niezbyt oddalonym od siebie czasie i ta pierwsza trochę mnie zdumiała, a drga rozmarzyła... Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Smyk
Gość






PostWysłany: Śro 17:28, 21 Cze 2006 Powrót do góry

Dzięki Alma Wink


I jeszcze jedno:

"He could be acting in the television series Dallas" - OK, każdy ma prawo do swojego zdania, ale TO już gruba przesada Exclamation Twisted Evil
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 17:33, 21 Cze 2006 Powrót do góry

Smyk napisał:
Dzięki Alma Wink


I jeszcze jedno:

"He could be acting in the television series Dallas" - OK, każdy ma prawo do swojego zdania, ale TO już gruba przesada Exclamation Twisted Evil


Nie ma za co, to ja się cieszę, że reagujecie.... i to w takpozytywny sposób Laughing
A co do Dallas, szczerze,mówiąc ngdy nie oglądałam ale jeżeli to coś w stylu Dynastii to... hmmm... może ten człowiek oglądał inny Brokeback Moutain? Niektóre rzeczy po prostu spływają po mnie jak po kaczce bo jakoś nie mogę ich zarejestrować jako godne uwagi czy prawdziwe... tak jest też i z tą opinią....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
marco




Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pd-wsch

PostWysłany: Śro 17:58, 21 Cze 2006 Powrót do góry

Myślę , że w BBM obaj zagrali świetnie - każdy w wyznaczonej mu roli.
Przyłapuję się jednak na tym , że nieco bardziej sympatyzuję za Ennisem.
Wynika to , jak sądzę z charakteru postaci którą gra - jej roli w filmie.
Na licznych fotografiach naszego forum Heath wydaje mi się (przepraszam wielbicielki Jake'a ) bardziej naturalny, skromny.
Jake najwyraźniej bawi się swoją niewątpliwą urodą, co zalatuje mi (przepraszam ponownie) nieco jakąś komercją - facet umie się "sprzedać".
Oczywiście - za rolę w BBM Jake jest dla mnie wielki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Smyk
Gość






PostWysłany: Śro 18:11, 21 Cze 2006 Powrót do góry

Małe podsumowanie? Wink

"they really made the movie just like short story. it is just beautifully done. i can't even think of any other actors playing jack/ennis. heath and jake are so perfect for roles."
Smyk
Gość






PostWysłany: Śro 18:30, 21 Cze 2006 Powrót do góry

marco napisał:
Na licznych fotografiach naszego forum Heath wydaje mi się (przepraszam wielbicielki Jake'a ) bardziej naturalny, skromny.
Jake najwyraźniej bawi się swoją niewątpliwą urodą, co zalatuje mi (przepraszam ponownie) nieco jakąś komercją - facet umie się "sprzedać".



Marco! jakim cudem wywnioskowałeś to z samych zdjęć?! (i jakie foto masz na myśli - profesjonalne czy paparazzi?) Weź mi to wytłumacz, bo nie rozumiem... ale to może przez upał Wink

przepraszam za offtopic Cool
marco




Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pd-wsch

PostWysłany: Śro 21:18, 21 Cze 2006 Powrót do góry

Nie ma powodu do niepokoju - to tylko MOJE wrażenia, jeśli nierozsądne -to trudno.
Chciałem powiedzieć , że Jake'a postrzegam jako bardziej "przebojowego " niż Heath'a.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Smyk
Gość






PostWysłany: Śro 22:20, 21 Cze 2006 Powrót do góry

OK Marco, trzeba było tak od razu pisać Wink Smile
Szkapa




Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:50, 22 Cze 2006 Powrót do góry

Nie mogę się zgodzić, że dla Heatha to była rola życia. Wprost przeciwnie –mam przeczucie, że zagra jeszcze niejedną wielka rolę.. Drzemią w nim olbrzymie
możliwości i oby miał okazję je zaprezentować.

Mało o nim wiem, ale wydaje mi się, że jest absolutnym zaprzeczeniem Jake”a. Nieco dziki, nie udzielający się towarzysko odludek nie wygrywa w rankingach na symbol seksu młodej generacji, ale wydaje się że jemu wcale o to nie chodzi .
Przypomina mi młodego Johnny’ego Deppa czy Keanu Reeves’a - tak jak oni chodzi własnymi drogami, sprawia wrażenie nieco dziwnego, może zbuntowanego. Jest w nim jakaś niewytłumaczalna „dzikość serca”.
Na pewno nie da się zaszufladkować

Myślę , że to raczej dla Jake’a ten film może okazać się pułapką- jego niesamowita uroda. i olbrzymi urok osobisty bardzo szybko zrobiły z niego ikonę Hollywood- oby się w tym nie zagubił, bo jego warunki fizyczne mogą zdeterminować rodzaj proponowanych mu ról..

W „Brokeback...”obaj byli niesamowici. Chyba nie ma sensu roztrząsać, który był lepszy, który miał wiecej do zagrania itp.
Obaj powalili nas na kolana.
I obu, choć o tym nie mówią , ten film musiał wiele kosztować.
Sprzedali mu swoją duszę.
Obojętnie czego jeszcze dokonają w swej drodze zawodowej trudno im będzie doskoczyć do tego poziomu. (Ale życzę im tego z całego serca!!)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
marco




Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pd-wsch

PostWysłany: Czw 16:32, 22 Cze 2006 Powrót do góry

Pięknie to wyraziłaś - zgadzam się w pełni.
Obu panom życzymy wielkich sukcesów , choć trudno mi uwierzyć ,aby pobicie sukcesu BBM było możliwe. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szkapa




Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:27, 22 Cze 2006 Powrót do góry

Dzieki , marco Smile

Mnie też trudno uwierzyć, żeby to było mozliwe...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Smyk
Gość






PostWysłany: Czw 22:48, 22 Cze 2006 Powrót do góry

Szkapa napisał:
Nie mogę się zgodzić, że dla Heatha to była rola życia. Wprost przeciwnie –mam przeczucie, że zagra jeszcze niejedną wielka rolę.. Drzemią w nim olbrzymie
możliwości i oby miał okazję je zaprezentować.



Droga Szkapo! Chyba tę "rolę życia" potraktowałaś trochę zbyt dosłownie. Nie chodzi przecież o to, że BBM był szczytem jego aktorskich możliwości i teraz już nic nowego nie pokaże. Myślę jednak, że w kontekście jego dotychczasowego dorobku filmowego rola Ennisa była ważna oraz wyjątkowa. Poza tym wiemy przecież, że to jeszcze młody chłopak i jak sama napisałaś: "drzemią w nim olbrzymie możliwości".
Szkapa




Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:32, 22 Cze 2006 Powrót do góry

Marco, zadałeś kiedyś pytanie co sprawia, że my, kobiety stanowimy tutaj większość.
Przyznam, że sama się nad tym zastanawiałam .
Nie wydaje mi się żebyśmy były bardziej uczuciowe, może tylko mamy większą łatwość (potrzebę?) wyrażania tych naszych emocji.

Co do tematyki filmu to też, przyznasz, nie jest ona niczym nowym w historii kina- nowe są tylko realia. Powstało wiele filmów o tematyce gejowskiej, ale wszystkie one rozgrywają się w środowisku miejskim, w tym kontekście ukazanie tej problematyki w realiach wsi i małego miasteczka jest rzeczywiście jakimś novum.

Ale myślę, że to co nas ujmuje najbardziej to sposób pokazania tej historii - tutaj Ang Lee okazał się prawdziwym mistrzem, który potrafił wydobyć ze swoich aktorów takie pokłady emocji, z jakich oni sami pewnie nie zdawali sobie sprawy. Te role sięgają głęboko do ich wnętrza i to się czuje .
Oni są wprost porażająco prawdziwi.
Jednocześnie jest ta ogromna wrażliwość reżysera- pokazać miłość między mężczyznami nie powodując u widza oburzenia czy niesmaku (dla mnie nawet ten pierwszy kontakt w namiocie to piękna scena )- to potrafi tylko artysta wielkiej klasy!

No i jeszcze to jak ONI wyglądają!!!
Piękni, młodzi, zgrabni - nie ma co udawać ,że nie robi to na nas wrażenia..
Gdyby wyglądali tak, jak opisała ich w swej noweli Annie Proulx na pewno nie byłoby nas na tym forum tak dużo....

Smyku, może rzeczywiście potraktowałam to zbyt dosłownie...
Oni obaj są jeszcze bardzo bardzo młodzi.
Niewątpliwie rola w "Brokeback..." była dla każdego z nich kamieniem milowym.
Ale jakoś z tej dwójki stawiam na Heatha... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin