Rózności

ktos napisał:

fakir napisał:

W sumie obaj napewno kochali mocna, ale obaj zupełnie inaczej Smile

Tu zgadzam się z Tobą w 100%, ale moim zdaniem nie da się porównać siły ich miłości. To, że Ennis nie zdradził Jacka z mężczyzną, mogło (tak zakładam) wynikać z tego, jaki miał charakter, z wczesnodziecięcych uwarunkowań itp. Przecież gdyby intymne spotkanie z mężczyzną nie stanowiło dla niego tak wielkiej trudności, widywałby Jacka częściej niż dwa, trzy razy w roku. Ennis umiał wpisać się w wyznaczony mu przez konserwatywne społeczeństwo schemat (co nie znaczy, że było mu z tym łatwo! wręcz przeciwnie). Natomiast Jack był przykładem mini-buntownika, więc gdzieś swoją frustrację musiał rozładowywać. Podejrzewam, że właśnie to pchnęło go w objęcia innego mężczyzny, choć czuję, że niewiele miał z tego radości, a w trakcie spotkania wyobrażał sobie, że jest ze swoim ukochanym(zresztą chłopak, którego wybrał, fizycznie przypominał Ennisa).

Miłości nie da się zmierzyć, szczególnie, gdy jest tak wielka i głęboka.

Przy okazji - witaj na forum, Adamie.

Witaj na forum Ktosiu.....

Cytat:

W sumie obaj napewno kochali mocna, ale obaj zupełnie inaczej

też się zgodzę,bardzo trafne!

moim zdaniem obaj kochali się tak samo, miłością bezgraniczną, miłością ponad wszystko...ale wydaje mi się że ennis cierpiał bardziej, bo był skryty i wszystko dusił w sobie i choć nie godził się na wspólne życie to bardziej nie potrafił poradzić sobie z tęsknotą.... hmmm masło maślane mi wyszło, może kiedyś uda mi sie to lepiej ująć, ennis jest postacią tragiczną, postacią która przez całe te lata trzyma w sobie uczucie, które mnie osobiście przeraża...zabija, nie potrafie wyobrazić sobie takiego życia...

***a tak na marginesie właśnie idę do przyjaciółki oglądac nasz kochany BBM pozdrowionka kochani Smile

Wszystkim Nowym Forumowiczom radzę przeczytać niezwykle dogłębne analizy zamieszczone w dziale wrażenia. Serio! Jest tam masę bardzo trafnych spostrzeżeń dotyczących relacji między Ennisem i Jack'iem, opisów ich zawiłej miłości, pragnień, roli i presji społeczeństwa, słowem-wszystkiego. Polecam serdecznie!
A ja za kilka godzin obejrzę BBM w kinie!!!!!!!!!!!!!
Wreszcie!!!!!!!!!!!!

ok dzięki za info Smile

, ja jestem umówiony na seans w Boże Ciało xD, już się nie mogę doczekać kedy zanużę się w ten magiczny świat Very Happy

Witaj Ktosiu !!

fakir napisał:

ok dzięki za info Smile

, ja jestem umówiony na seans w Boże Ciało xD, już się nie mogę doczekać kedy zanużę się w ten magiczny świat Very Happy

A ten seans to w Twoim mieście czy jest jakaś ogólnopolska akcja, typu noc filmowa? Chętnie bym się znowu wybrała

hehe, zwykły wieczór filmowy w domu, ale jak chcesz to zapraszam Razz

Dzięki za zaproszenie Smile

Może wpadnę Wink

Z tym podkładem muzycznym o dziwo jeszcze nie było tu ani jednego klipu.A muzyka na wskroś amerykańska www.youtube.com/watch?v=hyaMmBgrjRg

leroy brown napisał:

Z tym podkładem muzycznym o dziwo jeszcze nie było tu ani jednego klipu.A muzyka na wskroś amerykańska www.youtube.com/watch?v=hyaMmBgrjRg

Piękny clip LB...

Uprzejmie donoszę za USA Today ,że dyrekcja New York City Opera zleciła kompozytorowi Charlesowi Wuorinenowi skomponowanie opery na podswtawie opwiadania Annie Proulx pt "Brokeback Mountain".Premiera przewidywana jest na 2013 rok.Wuorinen swierdził,że już od ukazania się noweli w 1997 roku było to jego marzeniem.

też już czytałam tego newsa. jak sobie to wyobrazacie? Very Happy

leroy brown napisał:

Uprzejmie donoszę za USA Today ,że dyrekcja New York City Opera zleciła kompozytorowi Charlesowi Wuorinenowi skomponowanie opery na podswtawie opwiadania Annie Proulx pt "Brokeback Mountain".Premiera przewidywana jest na 2013 rok.Wuorinen swierdził,że już od ukazania się noweli w 1997 roku było to jego marzeniem.

Opery????????? Jako miłośnik muzyki klasycznej czekam z niecierpliwością. Chociaż... chyba będzie dużo fragmentów z instrumentalnych. Jakoś nie wyobrażam sobie tradycyjnych lirycznych partii tenorów sławiących siłę swoich uczuć. Kompozytor będzie musiał sięgnąć po bardziej finezyjne środki wyrazu. Bardziej do tematu pasowała by mi suita na kameralny skład niż opera. A kto ma napisać libretto?

ja na stopklatce czytałam tak:

Cytat:

Wiosną 2013 roku na deskach opery w Nowym Jorku zadebiutować ma przedstawienie, którego libretto powstanie na podstawie nagrodzonego Oscarem filmu Anga Lee, "Tajemnica Brokeback Mountain". Libretto operowej wersji filmu, w którym główne role zagrali Heath Ledger i Jake Gyllenhaal napisze Charles Wuorinen, autor opery "Haroun and the Sea of Stories", która oparta jest o prozę Salmana Rushdiego.

Nic mi nie mówi nazwisko tego pana. Muszę dorwać tę jego poprzednią produkcję. Znając życie to w Polsce będzie to trudne. W dalszym ciągu pomysł napisania opery mnie nie przekonuje. Pożyjemy- posłuchamy