FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Spóźniony miłosnik TBM!!(choć nigdy nie jest za późno) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
piotrek




Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 23:47, 13 Sty 2008 Powrót do góry

blue napisał:
Jakie uczucia Wami targają ,gdy obejrzycie sobie taki trailer i usłyszycie tę muzykę??????????????

Wings, sceny, trailer, głosy J&E, cokolwiek z BBM, to wszystko razem i każde z osobna otwiera mi coś w środku, ile razy się pojawi...
to coś trudno nazwać, ale staje mi przed oczami cała ta historia, która wciąż na nowo się zaczyna, rozgrywa i kończy...
i na świeżo niesie "przeczute" już przecież dziesiątki razy uczucia.... są tam
* radość z powitania kogoś bardzo bliskiego, kogo się nie widziało może tylko chwilę, ale już się tęskni,
wręcz tkliwość na widok pierwszego spotkania „kowbojów”
* szalona, irracjonalna nadzieja, że może tym razem podzieje się inaczej i
* jednoczesna, bolesna świadomość, że przecież się nie podzieje,
* smutek (czasem wręcz gniew), że wraz z każdym następnym kadrem zbliża się nieuchronnie ostatnia część filmu
(jednocześnie chcę ja obejrzeć, bo takie bezbrzeżnie piękne sceny są do końca,
a z drugiej strony boję się je ujrzeć, bo tam się ostrymi strzela "prosto w serce"),
* i całe mnóstwo innych zachwyceń, olśnień, wspaniałości, ale i chwil rozpaczliwych, dołujących, których nie potrafię opisać, nazwać, zaszufladkować, oswoić……

Im więcej tych kolejnych przypomnień i seansów, tym więcej chyba we mnie uczucia, które, jeśli trafnie je odczytuję, jest jak „uśmiech prze łzy”.
Uśmiecham się, gdy patrzę na „kolejne” wypasy na Brokeback, i im ich więcej, tym bardziej się cieszę, że się stały, że przyniosły Jackowi i Ennisowi tyle szczęścia, że byli wtedy, choć tak naprawdę tylko wtedy, naprawdę razem, i nikt nie potrafił im tych chwil i wspomnień odebrać. Do tego przecież wracał Ennis, i musiało mu to wystarczyć, to dawało mu siły…..
No a łzy to wiecie wszyscy czemu….

Lady Pank jakoś tak śpiewa w jednym ze swoich starych hitów
" (...) zostawcie Titanica, nie wyciągajcie go,
tam ciągle gra muzyka, a Oni tańczą wciąż (...)"

Myślę, że dla nas dwudziestoletni J&E wciąż jadą ramię w ramię bezdrożami Wyoming, kąpią się radośnie, znużeni odpoczywają przy blasku ognia…. czerpiemy radość z ich radości, siłę z ich siły, nadzieję z ich miłości, nie w przeczuciu nadchodzącej klęski, ale pomimo niej..


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
blue
Administrator



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pon 1:08, 14 Sty 2008 Powrót do góry

"Uśmiech przez łzy"...to chyba najprostsze i najbardziej trafne określenie i odczucie dla nas wszytskich..tak myślę.Bo czyż każdego z nas na dźwięk pierwszych nut muzyki nie ogarnia uniesienie?Bolesne uniesienie?I taka tajemnica...bo nie wszyscy wokół wiedzą co w nas sie dzieje,dlaczego tak czujemy..No właśnie,bo nie wszyscy potrafili dostrzec piękno i bolesną tragedię w tym co na naszych oczach i z naszym cichym udziałem się działo ...i zostało głęboko w sercach.Ich tajemnica niejednokrotnie jest naszą tajemnicą,bo wielu z którymi chcieliśmy się podzielić nie miało takiego samego zdania.A my?cóż..widzimy ich często w myślach,ich tęskne spojrzenia,ich gorące ,namiętne pocałunki i ten żar..który zdarza się z taką siłą tylko raz.Raz w życiu jest nam podobno dane przeżyć TAKĄ miłość.Lub ją zaprzepaścić.Choć Oni mieli siebie..tam na wzgórzach.Bez ciekawskich oczu,bez pytań,bez tłumaczeń i sztucznego zachowywanie pozorów..mieli tylko siebie.I lubię myśleć,ba kocham myśleć,że Oni wciąż tam są.Że mimo wszytsko tam się spotkali i wspólnie przemierzają te piękne góry.

Ogarnia mnie niesamowita nostalgia kiedy obejrzę trailer,z muzyką w tle.Tą doskonale wkomponowaną muzyką.Chciałoby się ,żeby za każdym następnym obejrzeniem całości coś się zmieniło,coś się samo dodało i troche ukoiło ten ból i przerażającą tęsknotę,której nie da sie w żaden sposób usunąć.
Zdaje mi się,że za każdym następnym obejrzeniem BBM inaczej czujemy,głębiej odbieramy to czego wcześniej nie dostrzegaliśmy,ale nadal to boli.I nadal tęsknimy..za czym? Każde z nas chyba za czymś innym ,każde z nas może podobnie..i to jest w tym piękne.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
piotrek




Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 8:15, 14 Sty 2008 Powrót do góry

blue napisał:
Raz w życiu jest nam podobno dane przeżyć TAKĄ miłość.Lub ją zaprzepaścić. (...) Oni mieli siebie..tam na wzgórzach.Bez ciekawskich oczu,bez pytań,bez tłumaczeń i sztucznego zachowywanie pozorów..mieli tylko siebie.I lubię myśleć,ba kocham myśleć,że Oni wciąż tam są. (...)

Blue, pięknie to napisałaś...
myślę, że żywe wspomnienie lata 63 na Brokeback potrzebne jest nie tylko Ennisowi, żeby jakoś żyć... ono potrzebne jest także nam, by jakoś uporać się z tym, co złego, gorzkiego dzieje się dalej w tej historii. Dlatego staram się pochłonąć jak najwięcej z magii i czaru pierwszego lata, ilekroś wracam do filmu.... musi mi "tych dobroci" starczyć nie tylko do ostatniego kadru, ale i do następnego seansu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 10:04, 14 Sty 2008 Powrót do góry

hmmm... jakies ciekawskie oczy to jednak tam były...

ups sorry, zespsułam nastrój...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
blue
Administrator



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pon 10:45, 14 Sty 2008 Powrót do góry

Ale oni o tym nie wiedzieli i czuli sie swobodnie...w tej dziczy i wielkiej przestrzeni wolności i i tylko ich uczucia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
blue
Administrator



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pon 19:07, 14 Sty 2008 Powrót do góry

piotrek napisał:
blue napisał:
Raz w życiu jest nam podobno dane przeżyć TAKĄ miłość.Lub ją zaprzepaścić. (...) Oni mieli siebie..tam na wzgórzach.Bez ciekawskich oczu,bez pytań,bez tłumaczeń i sztucznego zachowywanie pozorów..mieli tylko siebie.I lubię myśleć,ba kocham myśleć,że Oni wciąż tam są. (...)

Blue, pięknie to napisałaś...
myślę, że żywe wspomnienie lata 63 na Brokeback potrzebne jest nie tylko Ennisowi, żeby jakoś żyć... ono potrzebne jest także nam, by jakoś uporać się z tym, co złego, gorzkiego dzieje się dalej w tej historii. Dlatego staram się pochłonąć jak najwięcej z magii i czaru pierwszego lata, ilekroś wracam do filmu.... musi mi "tych dobroci" starczyć nie tylko do ostatniego kadru, ale i do następnego seansu.


Tak masz rację,że potrzebne jest to także nam.Ale jak pomyślę jak nas to boli,bolało nie wyobrażam sobie tego bezgranicznego cierpienia i samotności Ennisa..tego aż nie da się ogarnąć.Bo z jednej strony piękne wspomnienia,a z drugiej gorzki smak tego co umknęło,co straciło się na zawsze.Choc nowela daje trochę ułudy,że nadal sa razem...w snach...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
april




Dołączył: 27 Mar 2006
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Czw 23:43, 17 Sty 2008 Powrót do góry

Właśnie obejrzałam trailer pierwszy raz od wielu, wielu miesięcy. Ciarki, ciary, i jeszcze raz, i znowu ... I to dziwne łaskotanie w nosie. Jak to mało trzeba, by przeżycia z oglądania filmu po raz pierwszy, wróciły ze zdwojoną siłą.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 12:50, 19 Sty 2008 Powrót do góry

april napisał:
Właśnie obejrzałam trailer pierwszy raz od wielu, wielu miesięcy. Ciarki, ciary, i jeszcze raz, i znowu ... I to dziwne łaskotanie w nosie. Jak to mało trzeba, by przeżycia z oglądania filmu po raz pierwszy, wróciły ze zdwojoną siłą.


To jest niesamowite uczucie, prawda?

Niby człowiek widział to już tyle razy, ale wystarczy trailer, ta muzyka, te zdjęcia, te głosy i.... wsiąka się w to od nowa jak w gąbkę... *sigh*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
blue
Administrator



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Śro 13:35, 23 Sty 2008 Powrót do góry

Są razem......na zawsze.........Och Ennis...

Image



Będziemy Cię Heath pamiętać takiego.......

Image


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
blue
Administrator



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Śro 13:36, 23 Sty 2008 Powrót do góry

Image


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
blue
Administrator



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Nie 16:43, 27 Sty 2008 Powrót do góry

To już było [link widoczny dla zalogowanych]
ale....wiecie sami..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
blue
Administrator



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Śro 22:05, 30 Sty 2008 Powrót do góry

Dodam jeszcze to moi drodzy...

http://www.youtube.com/watch?v=QTPez-qSu28&feature=related


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anetina13




Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:14, 10 Lut 2008 Powrót do góry

Witam, ja również jestem spóźnioną fanką BB. Po obejrzeniu filmu coś sie ze mną stało. Nie mogłam się pozbierać i zaczęłam nawet myśleć, ze ja chyba oszalałam. Nie będę sie powtarzać, że film zrobił na mnie ogromne wrażenie, bo to już czytałam setki razy na forach dotyczących BB. Przez pierwszy tydzień nie mogłam normalnie funkcjonować, cały czas myślami byłam przy Ennisie i Jacku i czułam taki niewyobrażalny smutek i żal. Teraz po prostu chcę dołączyć do waszej społeczności wiernych fanów BB, ponieważ w moim środowisku nikt nie podziela moich odczuć. Wiele godzin spędziłam w necie poszukując jakichkolwiek informacji dotyczących filmu a także czytając wypowiedzi ludzi, którzy myślą tak jak ja. I to tylko dawało mi siłę i świadomość, że nie jestem sama. Dodam, ze mam normalna rodzinę, dziecko i raczej twardo stąpam po ziemi. Ale cóż to ma za znaczenie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
blue
Administrator



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Nie 20:07, 10 Lut 2008 Powrót do góry

Skąd ja to znam....Witaj Anetino wśród Nas...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
agma




Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź, dawniej Kraków

PostWysłany: Nie 22:31, 10 Lut 2008 Powrót do góry

Równiez i ja witam Anetinę...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin