Autor |
Wiadomość |
Lukaszmchw
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 71 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 22:40, 04 Lut 2009 |
 |
to ja chyba jedynym katolikiem jestem swear |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
zlygotyk
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Środa Wlkp. [Poznań]
|
Wysłany:
Śro 22:59, 04 Lut 2009 |
 |
też już gdzieś o tym pisałam. "niby" jestem katoliczką, pasuję do wzorca ale jednak mam pewne wątpliwości... może nie od zawsze, ale ostatno raz mniejsze, raz większe. przede wszystkim to na przekór rodzinie, która stacza się w nihilizm. to była jedyna wartość, w którą mogłam uciec. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
emjotka
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 609 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląsk
|
Wysłany:
Czw 18:04, 05 Lut 2009 |
 |
Lukaszmchw napisał: |
to ja chyba jedynym katolikiem jestem swear |
A nie przeszkadza Ci nauka kościoła dotycząca gejów? Jak potrafisz to pogodzić z własnym życiem!
Blue, może przenieś gdzieś te posty? da radę? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lukaszmchw
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 71 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 18:22, 05 Lut 2009 |
 |
emjotka napisał: |
Lukaszmchw napisał: |
to ja chyba jedynym katolikiem jestem swear |
A nie przeszkadza Ci nauka kościoła dotycząca gejów? Jak potrafisz to pogodzić z własnym życiem!
Blue, może przenieś gdzieś te posty? da radę? |
Ja jak mówiłem jestem katolikiem z metryki i nawet nie wiem kto jest proboszczem w mojej prafi!Taka ateistyczno-katolicka religia  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lukaszmchw
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 71 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 20:32, 05 Lut 2009 |
 |
zlygotyk napisał: |
też już gdzieś o tym pisałam. "niby" jestem katoliczką, pasuję do wzorca ale jednak mam pewne wątpliwości... może nie od zawsze, ale ostatno raz mniejsze, raz większe. przede wszystkim to na przekór rodzinie, która stacza się w nihilizm. to była jedyna wartość, w którą mogłam uciec. |
Ja mam wątpliowości do stworzenia świata są trzy wersje
1.Bóg-powouje się na kosciół
2.Bogowie Greccy/Rzymscy-powouje sie na mitologie
3.Świat wyewoluował -powouje sie na dwutygodnik "Dinozaury"
Nie wiem co mam robic.Raz się czuje jak prawdziwy katolik,a czasem mam wątpliowości ze przez ponad 2000lat ludzie się okłamują!!  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
zlygotyk
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Środa Wlkp. [Poznań]
|
Wysłany:
Czw 21:09, 05 Lut 2009 |
 |
no, z tego, co wiem, to starszy pan giertych zanegował teorię ewolucji (a on mieszka tylko 12 km ode mnie, jaki wstyd...) - więc na pewno Biblia mówi prawdę!
ale tak na serio - to jakie pojęcie o ewolucji mogli mieć ludzie 2000 lat temu? nie można wszystkie przyjmować bezkrytycznie... zresztą interpretacja Biblii w wielu przypadkach opiera się tylko na konwencji, na umowie... gdyby nie ona, to weźmy na przykład taką pieśń oblubieńca i oblubienicy... jakiś zbereźnik to pisał! i jeszcze ta szyja jak wieża i zęby jak owce... ratunku!
nie ma się co łudzić, że to, co opisane w Biblii, jest wyrazem mentalności, spisem praw i opisem zwyczajów ludzi trochę innych, niż my dzisiaj. ale nikomu, oczywiście, nie bronię zostania ascetą żeby nie było |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
moongirl
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 569 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Czw 21:10, 05 Lut 2009 |
 |
Lukaszmchw napisał: |
zlygotyk napisał: |
też już gdzieś o tym pisałam. "niby" jestem katoliczką, pasuję do wzorca ale jednak mam pewne wątpliwości... może nie od zawsze, ale ostatno raz mniejsze, raz większe. przede wszystkim to na przekór rodzinie, która stacza się w nihilizm. to była jedyna wartość, w którą mogłam uciec. |
Ja mam wątpliowości do stworzenia świata są trzy wersje
1.Bóg-powouje się na kosciół
2.Bogowie Greccy/Rzymscy-powouje sie na mitologie
3.Świat wyewoluował -powouje sie na dwutygodnik "Dinozaury"
Nie wiem co mam robic.Raz się czuje jak prawdziwy katolik,a czasem mam wątpliowości ze przez ponad 2000lat ludzie się okłamują!!  |
A ja odbieram to w ten sposób:
Biblia czy mitologie oparte są w głównej mierze na symbolice i symbolach, sądzę, że tak powinno się to odczytywać. Czy ewolucja nie mogła "dziać" się za sprawą Boga? Adam i Ewa to symbole pierwszych ludzi - tak naprawdę musiało być ich więcej.
To tylko jeden przykład, ale ja jakoś tak właśnie próbuję połączyć te dwie dziedziny:naukę i wiarę.
Czy jestem katoliczką? Sama już nie wiem, chociaż tak byłam wychowywana. Wiara w Boga jest dla mnie ważna, ale jakoś już nie potrzebuję modlitw recytowanych z pamięci do tego, by z Nim rozmawiać. Nie potrzebuję kościołów, by czuć Jego obecność. Chyba jestem trochę jak św.Franciszek  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Lukaszmchw
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 71 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 21:23, 05 Lut 2009 |
 |
TY może jesteś katoliczką i nie potrzebujesz kościoła , mnie trudno określic jakie wiary jestem nie wiem czy wierze w Boga, mam chrzest,komunie,bierzmowanie ale mi sie wydaje że jak nie bede chodził do koscioła to pewnego pięknego dnia wyląduje...hmm może w kostnicy.gdyby mnie ktos zapytał jakiej wiary jestem nie potrałił bym mu odpowiedziec niby czuje się katolikiem niby ateista mój chłopak jest ateistą i jakos zyje, wyrzek sie koscioła i ma kwita żyje jak Król życia o nic sie nie martwi a ja tak nie potrafie po prostu sie boje |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Dark Red Apple
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 21:53, 05 Lut 2009 |
 |
Ja powiem tak. Po doświadczeniu oraz po przeczytaniu kilku książek na temat religii stwierdzam, że bóg to jedna wielka bzdura. Nie wierzę w boga, ale wierzę w cuda. Wierzę w reinkarnację, a nie w życie w jakimś niebie.
Zresztą chrześcijaństwo to była sekta. Dopiero później uznano ją za religię |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
zlygotyk
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Środa Wlkp. [Poznań]
|
Wysłany:
Czw 22:32, 05 Lut 2009 |
 |
moongirl napisał: |
połączyć te dwie dziedziny:naukę i wiarę. |
dopiero niedawno zostały one rozdzielone! jeszcze doktor faust szukał Boga w alembiku! (a że był cwany, to jeszcze Bóg mu się przysłużył z własnej woli ) i nie było w tym nic dziwnego... to tylko współczesność tak skoczyła do przodu, że naukowo już istnienia Boga nie można udowodnić. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
McDonnell Douglas
Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 620 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szwecja / Hiszpania / Polska
|
Wysłany:
Czw 23:18, 05 Lut 2009 |
 |
Ciekawy temat!
Zanim moge odpowiedzic na to odpowiedzenie to trzeba pierwsz dac pytanie? Co to jest religia!
Bo religia moze byc wszystko od wiara zeby prszezyc do jakiesz czowiek ktory mieszka w niebie!
95% ludzie tego planeta uwierza w jedna albo droga religia,
czemu ? ciekawe to.. ja personalnie myszle ze to dlatego ze ludzia chca znalesc odpowiedz skad jestesmy jaki mamy tu sens i co sie dzieje po smierc...
Jezeli mnie pytasz to ludzkosc jest bardzo glupia, rozumiemy tylko 3 dymensie (dimentions).
Pytasz mnie jest Bog ? odpowiadam nie wiem. bo szczerze nie wiem.
Pytasz mnie czy wierze w religii to powiem cie tak. Bo wierze w czegos.
A jezeli chodzic do konkrety to nie bede powiedzic ze uwierze w czegos tylko uwierze w czego co ja wiem teraz i co sie dzieje w mojim zyciu!
Niektorzy ludzie porownaja albo uwierze w religii albo w dynozaurii i big bang. Ale tak naprawde zastanawcie sie ?
Ile wiemy naprawde ?
Big Bang to hypotezis.
(big bang bazuje na teoria wiecie jak prszejdzie ambulans prszes ulice to jak prszejdzie DO ciebie to sluchac ten sygnal w jedna forma a jak jedzie OD ciebie to sluchac calkiem inny ton) No to jak wiecie to tak samo swiatlo zmienia swoje "czestotliwosc" jak by sie ruszalo.
I od tego powstalo teoria BigBang.
Czy mamy kilka planetwo ktory krecaja sie okolo slonce ?
To tez nie twierdzane, jedyne co wiemy jest ze niektore czasy w rok i w nocy/ czy dzien to sie widzi planeta ktory sie rusza i od tego jest bazowane teoria "planetarium"
oco mi chodzi jest ze tylko 400/500 lata wtemu myszleliszmy ze nasza planeta bylo plaski, kto wie co bedziemy "wiedzic" za 200 lata...
co to ma do sekcjii w religii,
Powiem tak w krotce:
1. "Don't be too quick in judging"
2. "Don't believe everything you hear"
Ludzie maja kontrol nad ludzmi.. albo z religiem albo z innem metoda uczenia i ludzie wierza "bo tak prszecies szkola albo ktos nas uczyl"
- Polnocny korean uczy sie o komputerach jak byli w latach 80's (napszyklat C64) i myszli ze to jest "najnowsza technologia"
- Islamista myszli ze jedzie do nieba jak sie explozja zrobi
- Katolyk myszli ze Bog mu prszeprasza jak sie ochrszeni
- itd itd....
moze brzmi glupie dla niektore prawda ?
Ale czy nas tez naucza prawda z prawda ??
I dlatego mowie ze jezeli chodzi o religia czy wiara to mam wlasna wiara i uwierze w tego co wiem teraz! |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez McDonnell Douglas dnia Czw 23:20, 05 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
McDonnell Douglas
Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 620 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szwecja / Hiszpania / Polska
|
Wysłany:
Czw 23:29, 05 Lut 2009 |
 |
Ciekawa filozofia:
Bierwsz napszyklat wiedza ze wszystko okol nas to atomy maly.
To jest potwierdzane i wiemy otym, potem jak to dzielimi wiecej to cos innego zostaje ale zostawmy to na atomow.
Widac ich ? Nie..
Co widzis napszyklat teraz ? Komputer prawda ?
Bo byles nauczony rozumiec to jako komputer.
Bierwsz kolor czerwony, czy mozes powiedzic ze twoj czerwony wyglada tak samo jak dlamnie ?
Sa takie okulary co zrobi obrazek do gory nogami.
Wiersz co sie dzieje po kilka godzin jak ich nosis ?
Mosg automatycznie odwraca obras zeby "nie bylo do gory nogami"
Dlaczego ? Bo mosg tak najlepiej moze analyzowac "realytet"
Czyli wszystko co widzimy co czujemy co slyszymy jest "obraz" co jest zrobione prszes naszego mosg zeby "my to rozumiemy"
Tak daleko OK ?
Teraz pomysl jak malo nasz mosg naprawde rozwinienty jest.
Rozumiemy tylko 3 dymensie (X[do proszodu& wtylu ],Y[lewo & prawo],Z[do gory & na dole]) i wiemy ze jest 4:a(czas).
Teraz zadaj pytanie, co tak naprawde jest dokola nasz swiat (ale nie widoczny dlanas bo nas mosg tego nie rozumie)
komputer matematycznie skalkulowal ze istnieje wiecej nisz 12 dymensie (dimensions) w nasz kosmos..........
brzmi troche matrix co .. no, teoria jest bazowana na realytet matematyczny  |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez McDonnell Douglas dnia Czw 23:32, 05 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
delete
Dołączył: 11 Gru 2008
Posty: 304 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
|
Wysłany:
Czw 23:56, 05 Lut 2009 |
 |
nie będę długo pisać...
powiem tak: zostałam wychowana w duchu chrześcijańskim, teraz nie zgadzam się coraz bardziej z tym, co KK próbuje nam wmówić, jednak wciąż nie potrafię od niego zupełnie odejść.
nie wiem, czy jest Bóg. mam zarówno argumenty i kontrargumenty. zarówno nie przyjmuję bezsprzecznie jego istnienia, jak i go nie odrzucam.
McDonnell Douglas napisał: |
ludzia chca znalesc odpowiedz skad jestesmy jaki mamy tu sens i co sie dzieje po smierc... |
i to mi właśnie nie pozwala zupełnie zaprzeczyć światu niematerialnemu. bo wierzę, że w tym wszystkim jest jakiś cel.
dodam jeszcze, że o ile co do istnienia Boga nie jestem pewna, o tyle prawie zupełnie odrzucam Biblię itp. znam ją trochę, nie jakoś specjalnie dobrze, ale jednak. niesie ona dobre jak i złe rzeczy. a przecież prawie wszystko ma dobre i złe strony, więc czemu mam uważać ją za coś... nieziemskiego, jakiś najlepszy poradnik? wcale tak nie jest moim zdaniem...
mogłabym tutaj dużo napisać ale jakoś albo nie potrafię myśli zamienić w słowa, albo byłoby tutaj za dużo chaosu. to tyle ode mnie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
lusinda
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 11:47, 06 Lut 2009 |
 |
Doug,
Bardzo ciekawie piszesz.
Intrygująco.
Musiałam się troszkę nauczyć Cię czytać ale już opanowałam Twój "dialekt"
Co do mnie.
Jestem ochrzczona, komunię miałam na tym koniec.
Nigdy nie czułam potrzeby wierzenia w cokolwiek (w sensie religijnym).
Nigdy to do mnie nie docierało. Nie rozumiałam ludzi wierzących.
A styczność miałam i owszem - przez wiele lat byłam w ZHR czyli harcerstwie katolickim...
Być może człowiek powinien w coś wierzyć.
Może dlatego jestem taka zagubiona w życiu.
Może gdybym umiała było by mi łatwiej.
Nie wierzę w Boga.
Nie wierzę w kościół.
Być może mogłabym być buddystką...ale to zdaje się nie religia.
Uważam że religia to same konflikty (patrz-historia ludzkości) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
zlygotyk
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Środa Wlkp. [Poznań]
|
Wysłany:
Pią 13:09, 06 Lut 2009 |
 |
McDonnell, to jeszcze może teorię Everetta?  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|