Co cie nauczyl Brokeback Mountain ?

po traumie z bbm dla mnie już nie ma ratunku

ale na pewno stałam się chociaż troszkę bardziej otwarta... choć inni ludzie pewnie nadal są, jacy byli wcześniej.

ja ogladalem poraz pierwszy i ten film nauczyl mnie ze zawsze powinno się dążyć do tego co jest dla nas najlepsze , dążyć do szczęścia bez względu na nic...

i nie mogę się na niczym skupić tak poza tym..
niby mówię sobie : to tylko film to tylko film nic takiego się nie stało ale moj mózg jakby nie dopuszczał takiej informacji .... w filmie umarł Jack na prawde umarł Ennis, nie ma juz nic ..
ciągle mi tylko przechodzą obrazy scenek z filmu i dlugo te obrazy zostaną , mam nadzieję ze do konca zycia...

i fajnie by bylo... gdyby powstalo BbM 2 Sad

Muszę się wczytać w tą ankietę, bo to trochę "po polskiemu".

Brokeback Mountain nauczył mnie:
- większej tolerancji - każdy człowiek jest sobie równym. Niezależnie od orientacji
- nie wiem jak to określić - ale miłość nie wybiera. Ennis nie był homoseksualistą a zakochał się w Jacku.

Te obrazy bardzo długo zostają.Tez mam nadzieję,że na zawsze.
I nie sposób tego filmu nie analizowac kawałek po kawałku.

Igreck napisał:

Muszę się wczytać w tą ankietę, bo to trochę "po polskiemu".

Bo, jak się pewnie domyślasz, autorem nie jest osoba mieszkająca w Polsce Smile

Igreck napisał:

Ennis nie był homoseksualistą a zakochał się w Jacku.

Wobec tego: kim był?

***

maron92 napisał:

i fajnie by bylo... gdyby powstalo BbM 2

O Ennisie?

..................................BI

Wink

ludzie Ennis byl GEJ GEJ GEJ!!!!

jerry napisał:

autorem nie jest osoba mieszkająca w Polsce Smile

bbm łączy fanów ponad wszelkimi granicami

a ennis... niech sobie będzie gejem albo bi, mnie to nie przeszkadza Wink

ale chyba z almą trochę się męczył. wydaje mi się, że już w momencie ślubu miał nietęgą minę. no i później te dosadne komentarze w czasie ich wspólnych nocy - chyba tylko próbował sobie żoną zastąpić przyjaciela.

a ja teraz powiem coś, co może się wydawać dziwne- a ja bym wręcz chciała mieć przyjaciela geja. Wink

BBM... tyle mi opowiedział, wcześniej byłam osobą tolerancyjną, zwracałam trochę uwagi na homoseksualizm, ale jednak było w tym coś dla mnie "obcego"... po obejrzeniu filmu pomyślałam sobie: to nie jest prawda (choć wciąż czasem mam wrażenie, że jednak jest), ale przecież takie sytuacje były, i są... od tego czasu po prostu nie mogłam już nie zwracać na to uwagi na to, co się dzieje. to mnie zupełnie zmieniło, zmieniło też moje podejście do świata... w ogóle.

a pozatym, to mam straszną ochotę obejrzeć BBM znów (wczoraj niestety nie miałam możliwości). poprostu aż mnie rozpiera! a wydaje mi się, że okazja się dopiero przytrafi za 2 tygodnie, choć film mam na dvd.

McDonnell, a jeśli można zapytać... z jakiego kraju konkretnie jesteś? Smile

Mieć przyjaciela geja? Wiesz mi, nic się nie zmienia. Przynajmniej dla mnie sie nie zmienilo:/ Człowiek jak czlowiek. Nawet sądziłam ze bede jakoś bardziej reagować na jego przytulanki i calusy z chłopakim, a tu nic. Jak każda inna para:/ W sumie czego to się spodziewałam? Fajerwerków, gromu z jasnego nieba?? Razz

Paimon napisał:

Mieć przyjaciela geja? Wiesz mi, nic się nie zmienia. Przynajmniej dla mnie sie nie zmienilo:/

Ale rozczarowanie! Sad

Serdecznie współczuję! Sad

Dobrze wiesz jerry o co mi chodziło Razz

niczym sie nie różnił od innych ludzi. No może był troche dziwaczniejszy, ale był też warszawiakiem, a oni zawsze wydawali mi sie pokręceni;) O wiele lepiej dogadywałam sie z jego chłopakami:P

Paimon napisał:

No może był troche dziwaczniejszy, ale był też warszawiakiem, a oni zawsze wydawali mi sie pokręceni

To tłumaczy, dlaczego ze mnie taki dziwak Very Happy

jerry napisał:

Paimon napisał:

No może był troche dziwaczniejszy, ale był też warszawiakiem, a oni zawsze wydawali mi sie pokręceni

To tłumaczy, dlaczego ze mnie taki dziwak Very Happy

A ja to już wogóle cosmita/.

Wink

znow wtrace sie do dyskuji....
dzieki filmowi w koncu "wyszedlem z szuflady" jak ktos madry napisal..wiecje jak dobrze teraz;d
a wiec wszysty jestesmy kosmitami i dziwakami, brak tu tylko ludzi na Ziemi...