Wiadomości

Wysłany: Pią 12:49, 14 Mar 2008

jerry napisał:

Dla mnie to bardzo smutna wiadomość. Bo już z góry widać, że to Oskar za śmierć, a nie za rolę. Wiem, że moje słowa brzmią kontrowersyjnie, ale nie było jeszcze premiery, a krytycy już wpadli w taki zachwyt?

To wcale nie kontrowersyjne co napisałeś tylko po prostu smutne bardzo, bo prawdziwe.I takie przypadki mozna przytaczać i przytaczać...jest ich wiele..

Wysłany: Śro 19:29, 19 Mar 2008

[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Czw 20:48, 20 Mar 2008

Cytat:

pudelek.pl:

Ojciec Heatha przepuści majątek syna?!

Wszyscy mieli nadzieję, że po śmierci Heatha Ledgera nie będą miały miejsca żałosne kłótnie o jego spadek. A jednak. Rodzina zmarłego obawia się, że jego ojciec roztrwoni cały majątek pozostawiony przez syna.

Okazuje się, że Kim Ledger, który zarządza fortuną aktora, 15 lat temu tak fatalnie zajął się posiadłością swojego dziadka, że trzeba było go odsunąć od roli wykonawcy testamentu, bo wpędził gospodarstwo w ogromne długi.

Bracia Kima chcą, aby powierzył zarządzanie majątkiem komuś, kto się na tym zna. Starają się przy okazji udowodnić, że robią to tylko ze względu na dobro córki Heatha - Matildy. Im samym nic by z tego nie przyszło, ale martwią się, że kiedy mała dorośnie, nie będzie miała czego dziedziczyć.

Przypomnijmy, że aktor spisał testament jeszcze przed poznaniem Michelle Williams, więc ani ona, ani ich córka nie zostały w nim uwzględnione. Wujek Heatha - Mike, uważa, że stwierdzenie "zajmiemy się Matildą" nie jest wystarczającym zapewnieniem ze strony Kima i sprawa wymagałaby znalezienia innego, niezależnego wykonawcy testamentu. Trzeci z rodzeństwa Ledger, Hayden, powiedział ojcu Michelle, że Kim nie jest zdolny do zajmowania się tak wielkimi sumami.

Ciężko stwierdzić ile jest prawdy w narzekaniach obu braci. Mają ochotę na część spadku? To na pewno. Jednak najbardziej prawdopodobne jest to, że odgrywają się za pominięcie ich przy wysyłaniu zaproszeń na uroczystości pogrzebowe Heatha.

Wysłany: Pią 7:12, 21 Mar 2008

Ja naprawdę proszę - czy nie możemy się obejść bez pudelków i tym podobnych?

Wysłany: Pią 12:55, 21 Mar 2008

Alma napisał:

Ja naprawdę proszę - czy nie możemy się obejść bez pudelków i tym podobnych?

Almo, mam pomysł: może pomyśleć nad regulaminem Forum i wszystko będzie jasne, co wolno, a co nie jest mile widziane? Bez tego trochę błądzimy po omacku, trudno wyczuć, co podoba się Administracji. A tak, byłoby określone, za co ostrzeżenie, za co ban, a za co nagroda i przychylne spojrzenie.

Gość

Alma napisał:

Ja naprawdę proszę - czy nie możemy się obejść bez pudelków i tym podobnych?

Popieram Almę. Chyba nie szukamy taniej sensacji tak jak wymienione tu internetowe "tabloidy"?

Wysłany: Pią 15:18, 21 Mar 2008

Smyk napisał:

Chyba nie szukamy taniej sensacji tak jak wymienione tu internetowe "tabloidy"?

Może i słusznie. Ale czego szukamy? Czy ktoś może mi odpowiedzieć na to pytanie?

Gość

Rzetelnej informacji?

Wysłany: Nie 16:00, 23 Mar 2008

Smyk napisał:

Rzetelnej informacji?

OK, czy mogę poprosić o listę zalecanych źródeł?
Czarna lista też by się przydała.

Gość

Jerry, zawierz swojej intuicji, a na pewno nie zbłądzisz Smile

Wysłany: Pon 16:48, 24 Mar 2008

Smyk napisał:

Jerry, zawierz swojej intuicji, a na pewno nie zbłądzisz Smile

Ale ja też o innych chciałem pomyśleć. Co do mojej intuicji - jak to się więc dzieje, że całe życie błądzę? Laughing

Wysłany: Wto 8:44, 25 Mar 2008

jerry napisał:

Smyk napisał:

Chyba nie szukamy taniej sensacji tak jak wymienione tu internetowe "tabloidy"?

Może i słusznie. Ale czego szukamy? Czy ktoś może mi odpowiedzieć na to pytanie?

Jerry... ja tam wiem po co do sieci zaglądam... myślałam, ze Ty też...

Wysłany: Wto 12:55, 25 Mar 2008

Alma napisał:

Jerry... ja tam wiem po co do sieci zaglądam... myślałam, ze Ty też...

Ja też wiem, po co Ty zaglądasz. Co do siebie również mam pewne wyobrażenie na ten temat, nie martw się. Ale pytanie dotyczyło TEGO FORUM. Po prostu pomyślałem, że warto to sprecyzować. Tym bardziej po tym, co się stało jakiś czas temu: skasowałaś całą masę tematów. I nie czepiam się wcale o te, w których pisałem o różnych medialnych doniesieniach niezwiązanych z filmem. Było offtopem, więc ok. Chodzi mi o te, w których wymienialiśmy nasze spostrzeżenia na temat BBM: może ktoś, kto dołącza do naszego grona, chciałby coś o tym poczytać? Uznałaś zasadę, że "nieużywany organ zanika"... Pewnie dlatego pozostawiony został dział ze zdjęciami Jake'a (nie raz powtarzanymi), liczący ponad pięćset stron? Pomyśl przez chwilę: zgasiłaś gizello swoi tekstem na samym początku jego pobytu na Forum! Doprawdy, wielka zachęta!

Ponawiam pytanie o cel Forum: rzetelne informacje w oprawie zachwytów nad ciałem aktora, okraszone pieskami i kotkami? Ok, ale może nie warto udawać świętych i symulować oburzenia, bo ktoś chciał podzielić się jakąś wiadomością? "Pudelek" to też piesek. A Forum właśnie schodzi na psy. W przenośni i dosłownie.

Wysłany: Wto 18:20, 25 Mar 2008

Temat wiadomości oznacza nowinki, w tym wypadku wiadomości na temat Heatha Ledgera, więc myślałem, że jeżeli pojawiła się taka informacja to mógłbym się nią podzielić. Sami powinniśmy ocenić czy to plotka, bądź czy to prawda, bo nawet serwisy plotkarskie muszą mieć jakiś dowód by cokolwiek napisać. Ale jeżeli takie informacje większości Was nie interesują to nie muszę się nimi dzielić. Exclamation

Wysłany: Wto 18:46, 25 Mar 2008

gizello napisał:

Temat wiadomości oznacza nowinki, w tym wypadku wiadomości na temat Heatha Ledgera, więc myślałem, że jeżeli pojawiła się taka informacja to mógłbym się nią podzielić. Sami powinniśmy ocenić czy to plotka, bądź czy to fałsz, bo nawet serwisy plotkarskie muszą mieć jakiś dowód by cokolwiek napisać. Ale jeżeli takie informacje większości Was nie interesują to nie muszę się nimi dzielić. Exclamation

Gizello ! Nie przejmuj się tak tym wszystkim!Jeszcze się taki nie narodził co by wszystkim dogodził.A pudelek raczej sam tego info nie spreparował.W każdej plotce może mieścić się ziarnko prawdy.W tej też!Zachowajmy dystans!Za dużo malkontenctwa szkodzi zdrowiu własnemu jak i otoczenia.