FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Wiadomości Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 12:58, 01 Lut 2008 Powrót do góry

Cytat:
Sarah Jessica Parker, Josh Brolin i Natalie Portman to tylko niektóre z gwiazd, które poprosiły producentów programu telewizyjnego „Entertainment Tonight” o zrezygnowanie z emisji kontrowersyjnej taśmy zawierającej wypowiedź Heatha Ledgera o narkotykach.

Zgodnie z zapowiedziami, film sprzed 2 lat miał być wyemitowany w czwartek, jednak ostatecznie twórcy programu zrezygnowali z jego publikacji w związku z protestami gwiazd showbiznesu oraz ostrą krytyką ze strony rzecznika zmarłego w ubiegłym tygodniu aktora, który zarzucił im doszukiwanie się sensacji i żerowanie na tragedii rodziny Ledgera.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 19:04, 02 Lut 2008 Powrót do góry

Cytat:
In People.com Mike Fleeman reports on messages that Heath's family released in an Australian newspaper. In heartwarming and personal remembrances of a deeply-loved son and treasured brother, Heath’s family remembers the man behind the celebrity:

From Heath’s Mother Sally, “Our darling boy, special in so many ways to all of us. You knew you were so loved. You lived life with courage and daring and we are so grateful for the wonderful times we shared. We will be there for Matilda."

His older sister Kate, whose nickname for Heath was "Roast," wrote: "I can hardly breathe when I try to write this. We were the ultimate in soul mates. I feel both my heart and life have been torn apart. I loved our special talks, our daily chats from wherever you were in the world.

I especially loved all the precious time we spent together. We were so fortunate to have you as long as we did. You were so many things to so many people, but to me you were just my little brother. There will never, ever be another "Heath" and I think that in itself is the greatest tragedy. I will continue to talk with you everyday and love you just as if you were here. You will never leave my thoughts "Roast", ever.

From Heath’s Dad Kim, who called his son "Heatho" and "Beef":

"My beautiful boy, so loving, so talented, so independent, so caring, so young . . . no more chess games mate . . . this is it, couldn't beat you anyway! My body aches for the sound of your voice, our chats, our laughs and our life and times together.

Your truly varied artistic skills, insatiable desire to improve and eclectic abilities set you apart from any other person on the planet . . . it had only just started for you ... and for us to further enjoy. We were one, in soul and commitment. Just . . . Father and Son. I will love you forever, Dad."

And in a statement released by the family, their grief and loss is palpable as they mourn the brother, the son that they adored:

"You were the most amazing individual "old soul" in a young man's body.

You so loved us, as we dearly loved you. As a close knit and very private family unit we have observed you so determined yet quietly traveling in your self-styled path in life, nothing would get in your way ... no mountain too tall, no river too wide.

You dreamed your dreams and lived them with passion and intelligent commitment. We have been privileged to accompany you on a ride through life that has simply been amazing and through it all, we have loved each other beyond imagination.

Your true legacy lives on in beautiful little Matilda, who will always remain in the greatest of care. Our hearts are broken.


Image


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alma dnia Sob 19:04, 02 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 19:09, 02 Lut 2008 Powrót do góry

Cytat:
The heartbreaking statement by Michelle Williams:

"Please respect our need to grieve privately. My heart is broken. I am the mother of the most tender-hearted, high-spirited, beautiful little girl who is the spitting image of her father. All that I can cling to is his presence inside her that reveals itself every day. His family and I watch Matilda as she whispers to trees, hugs animals, and takes steps two at a time, and we know that he is with us still. She will be brought up with the best memories of him."


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 8:59, 06 Lut 2008 Powrót do góry

Heath Ledger: Epitafium niepewne
wtorek, 05.02, felieton z cyklu Człowiek z żelazka

Odbębnijmy od razu oczywistość: kiedy umiera 28-latek zawsze jest to tragedia. Ale w tym przypadku młodo umarł aktor i gwiazda, do którego najwyraźniej sporo ludzi coś czuło. Za moment pewnie czeka nas wzniosły, niezręczny moment na Oscarach, tak samo jak zdarzył się niedawno podczas nagród amerykańskiej gildii aktorów, gdzie Ledgera wspominał Daniel Day Lewis (konsternując część komentatorów, bo niby dlaczego Ledgera, skoro zmarła też Deborah Kerr?). Jako że i u nas w kolorowych magazynach pewnie zaraz sypnie się kilka tekstów, proponuję zastanowić się zawczasu, czy wiemy w ogóle kogo się opłakuje. Czy przypadkiem za moment nie okaże się, że bez sensu stawia się Ledgerowi nie wiadomo jak ważny pomnik, do którego nie dorósł?
Dzień po śmierci Ledgera widziałem komentarz, że będzie z niego teraz nowy Kurt Cobain. To nonsens. Po pierwsze, Cobain był symbolem jakiegoś pokolenia i przedstawicielem jakiegoś nurtu. Jego śmierć była czymś więcej, niż tylko zgonem. Po drugie, niezależnie od pytań, o to kim był jako człowiek, wiedzieliśmy kim Cobain był jako artysta i na co go było stać. Ledger nie był ani symbolem, ani przedstawicielem żadnego nurtu, ani tym bardziej czytelną i zapisaną kartą jako artysta. Był w najlepszym razie znakiem zapytania, który ledwo co zaczął zmieniać kształt. Ale w co by się rozwinął? Może w wykrzyknik, a może w nic szczególnego. cholewcia wie.

To, że ze znaku zapytania Ledger zaczął się rozwijać, nie podlega dyskusji. Popełniłem w stosunku do niego błąd, jaki łatwo było popełnić na początku dekady: uznałem, że to kolejny chłopaczek, który pojawił się w branży przypadkiem i który zniknie, kiedy zastąpi go kolejny przystojniejszy i młodszy chłopaczek. A jeśli nawet nie zniknie, to pewnie trafi na drugi plan, albo do produkcyjniaków, gdzie zakumpluje się z Christianem Slaterem, świetnie rozumiejącym chłopaczków, których czas w światłach rampy minął. Nie widziałem w jego rolach nic, co wyrastałoby ponad przeciętność. Z nienacka jednak Ledger zaskoczył tym, za co będzie się go pamiętać – w 2001 roku pierwszy raz powalająco zagrał smutną desperację. Mało wiem o praktycznej stronie aktorstwa, ale wiem, czy patrząc na ekran wierzę facetowi, czy nie. A desperacja na ekranie to taki moment, w którym w sensie negatywnym wyłazi często z aktora szkoła aktorska, bo ktoś nauczył go techniki i pokazał „jak cierpieć”. Ledgera nie skończył szkoły aktorskiej i może dlatego w „Czekając na wyrok” zagrał to tak przekonująco, że nawet słowo „zagrał” niezbyt mi we własnych ustach smakuje, kiedy o tym myślę. Scena seksu z początku tego filmu to jeden z bardziej rozpaczliwych momentów w amerykańskim kinie całej dekady.

To był pierwszy moment, kiedy pomyślałem, że może coś w nim siedzi poza chłopaczkiem. Może siedzi w nim Aktor. Problem w tym, że nie znalazłem tego Aktora w kolejnych kilku filmach. „Cena honoru”? „Ned Kelly”? „Zjadacz grzechów”? We wszystkich był przyzwoity, ale przyzwoita była kiedyś nawet Jenna Jameson (zresztą podobno znowu będzie, bo rzuca branżę). W każdym z nich Ledgera mogło zastąpić pięciu innych aktorów i żaden z filmów by nie ucierpiał (pomijam, że akurat każdy był na swój sposób kiepawy). Spośród rówieśników dużo ciekawszy był wtedy choćby Jake Gyllenhaal, który po „Donniem Darko” zasługiwał w moich oczach na tytuł idola pokolenia. Albo Jason Schwarzman, który od „Rushmore” ciągle pozostawał niespełnioną obietnicą na granicy spełnienia. Dopiero „Tajemnica Brokeback Mountain” drugi raz pokazała na dobre, że Ledger to facet z możliwościami. I drugi raz na ekranie wyszedł z niego jakiś powalający smutek, którego nie da się prosto wyjaśnić. Pomogła w tym jego nieortodoksyjnie przystojna twarz i świetny głos, pomógł ton filmu Anga Lee i pomogła myśl, że sednem historii jest cicha desperacja. Ale poza wszystkim, co pomogło, to była przecież ROLA w wykonaniu Ledgera! Pierwszy moment jego pęknięcia w filmie, nagłe załamanie po pożegnaniu, wali w głowę jak młotek. Kino rzadko daje radę pokazać coś tak mocnego tak prostymi środkami, bez celebry. A to tylko jedna z serii świetnych scen.

Ale chwilę później znowu był nieszczególny „Casanova” i bardzo dobry, ale nie z powodu Ledgera, „I’m Not There”. Znowu można było pytać, czy Ledger wie, czego chce i czy wie, co potrafi. Na pierwsze pytanie chyba da się odpowiedzieć, podając same nazwiska reżyserów z ostatnich lat: Terry Gilliam, Ang Lee, Lasse Halstrom, Todd Haynes, Christopher Nolan. Wygląda na to, że Ledger zaczął rozumieć, że trzeba grać nie dla pieniędzy, tylko dla dobrych reżyserów (pieniądze przyjdą wtedy i tak). Ale czy wiedział na co go stać aktorsko? Wątpię. Inaczej nie pakowałby się w „Casanovę”, w którym był najsłabszym ogniwem, czy w „I’m Not There”, do którego nie pasował.

Dlatego analogia z Cobainem jest idiotyczna. Ledger wciąż szukał, podczas gdy Cobain dawno znalazł. Odpowiednikiem sytuacji Ledgera byłby raczej River Phoenix – młody chłopak, który zagrał kilka dobrych ról, zabłysnął w dobrym filmie gejowskim („Moje własne Idaho” Gusa van Santa) i w 1993 roku niefortunnie zszedł w wieku lat 23. Nie wiadomo było, co mogło z niego wyrosnąć, ale jasne było, że parę razy złapał widzów za gardło. Pamiętam ten szok zachodnich pism filmowych po jego śmierci i ten mitologizujący ton. Ale minęło 15 lat i Phoenix ma w historii filmu miejsce należne – jako niespełniona obietnica, a nie symbol czegokolwiek. Sądzę, że za 15 lat Ledger będzie w tym samym miejscu. Pozostanie po nim znakomita „Tajemnica Brokeback Mountain”, jego zupełnie nieaktorski, dławiący smutek z tego filmu (i z „Monster’s Ball”) plus kilka dobrych ról tu i ówdzie. Może także nowy Joker. Zostanie wrażenie niespełnienia. Ale w długoterminową mitologizację nie wierzę.


Michał Chaciński


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 17:46, 06 Lut 2008 Powrót do góry

Cytat:
(CNN) -- Heath Ledger died from an accidental overdose of prescription medications including painkillers, anti-anxiety drugs and sleeping pills, the New York City medical examiner's office said Tuesday.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
blue
Administrator



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Śro 23:24, 06 Lut 2008 Powrót do góry

Cytat:
Kiedy pogrzeb Heatha Ledgera?


Michelle Williams przyleciała w środę do Perth w Australii, aby wziąć udział w pogrzebie swojego
byłego partnera - Heatha Ledgera.

Williams w czarnej sukience wysiadła z samolotu niosąc na rękach odzianą w pasiastą sukienkę swoją 2-letnią córkę Matildę. Dziewczynka miała w rękach wypchanego królika - pisze serwis People.com.

Aktorka przyleciała do rodzinnego miasta zmarłego aktora dzień po tym, jak na miejsce przybyła jego rodzina - ojciec Kim, matka Sally i siostra Kate.




Pogrzeb aktora, który został znaleziony martwy w apartamencie na Manhattanie 22 stycznia, planowany jest na sobotę, w gronie ściśle rodzinnym. " [link widoczny dla zalogowanych]

i
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blue dnia Śro 23:24, 06 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
blue
Administrator



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Śro 23:36, 06 Lut 2008 Powrót do góry

[link widoczny dla zalogowanych]

Nieważne co,nieważne jak,nieważne .....to tragiczny zbieg okoliczności..

I tak Ennis..Heath...zostaniesz z nami na zawsze......a 9 lutego...każde z Nas pożegna Cię na swój sposób.Choć tęsknota jest ogromna..taka sama chyba jak od obejrzenia po raz pierwszy BBM.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez blue dnia Śro 23:37, 06 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 7:21, 07 Lut 2008 Powrót do góry

Cytat:
New York's chief medical officer made the statement that: “Mr Ledger died as the result of acute intoxication by the combined effects of oxycodone, hydrocodone, diazepam, temazepam, alprazolam, and doxylamine," said Hirsch. "We have concluded that the manner of death is accident, resulting from the abuse of prescription medications."

The response from Heath's father, Kim: “Heath’s accidental death serves as a caution to the hidden dangers of combining prescription medication, even at low dosage.”


Ze strony WDW.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 10:47, 07 Lut 2008 Powrót do góry

Statement from Kim Ledger on behalf of the Ledger family issued following the release of the Medical Examiner's findings:
"We remain humble as parents and a family, among millions of people worldwide who may have suffered the tragic loss of a child.

"Few can understand the hollow, wrenching, and enduring agony parents silently suffer when a child predeceases them.

"Today's results put an end to speculation, but our son's beautiful spirit and enduring memory will forever remain in our hearts.

"While no medications were taken in excess, we learned today the combination of doctor-prescribed drugs proved lethal for our boy. Heath's accidental death serves as a caution to the hidden dangers of combining prescription medication, even at low dosage.

"Our family enjoyed an extremely happy two-week visit with Heath just prior to the New Year.

"Those recent precious days will stay with us forever.

"We as a family feel privileged to have some of his amazing magic moments captured in film.

"To most of the world Heath was an actor of immeasurable talent and promise.

"To those who knew him personally, Heath was a consummate artist whose passions also included photography, music, chess and directing.

"We knew Heath as a loving father, as our devoted son, and as a loyal and generous brother and friend.

"We treasure our beautiful granddaughter Matilda (to our dear Michelle) as well as an unbelievably wonderful network of close friends, forever, around the world.

"Families rarely experience the uplifting, warm and massive outpouring of grief and support as have we, from every corner of the planet. This has deeply and profoundly touched our hearts and lives. We are eternally grateful.

"At this moment we respectfully request the worldwide media allow us time to grieve privately, without the intrusions associated with press and photography."


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alma dnia Czw 10:47, 07 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 8:27, 08 Lut 2008 Powrót do góry

Ledger Wake To Be Held On His Favorite Beach

A wake for Heath Ledger will be held at the actor's favorite beach on Saturday. His parents Kim and Sally Ledger want to follow a somber ceremony with a celebration on Cottesloe Beach in their native Perth, Australia. Childhood friend Paul Mullert tells The Australian Times newspaper Ledger was "the quintessential Australian, who loved nothing more (than) slipping on a pair of boardies and his (flip-flops) and heading to Cottesloe Beach." The star's friends and family members have begun arriving in Perth for the funeral, including ex-fiancee Michelle Williams and their two-year-old daughter Matilda, and model Gemma Ward - his last love interest, reports PageSix.com. Ledger was found dead at his New York apartment on January 22, aged just 28. Toxicology results released on Wednesday revealed he was killed by an accidental overdose of prescribed medication.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
agma




Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź, dawniej Kraków

PostWysłany: Nie 13:22, 10 Lut 2008 Powrót do góry

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
agma




Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź, dawniej Kraków

PostWysłany: Nie 22:38, 10 Lut 2008 Powrót do góry

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 7:36, 11 Lut 2008 Powrót do góry

To jest po prostu....

[link widoczny dla zalogowanych]

Naprawdę dobrze jest zobaczyć usmiech na twarzy Michelle...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alma dnia Pon 7:55, 11 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 7:54, 11 Lut 2008 Powrót do góry

Diddy wspomina Heatha Ledgera

Diddy opowiedział o tym, jak zaprzyjaźnił się z Heathem Ledgerem na planie filmu "Monster's Ball: Czekając na wyrok".

Przypomnijmy, że aktor został znaleziony martwy 22 stycznia 2007 roku. W filmie z 2001 roku Diddy wcielił się w postać skazanego na śmierć przestępcę, a Ledger w pracownika zakładu karnego, który przygotowuje więźniów do egzekucji.

- W pewnym sensie Heath był tam dla mnie - wyjaśnił Diddy. - Pierwszego dnia na planie nie musieliśmy pracować, więc po prostu się razem bawiliśmy i zostaliśmy znajomymi. Wziął mnie na stronę, powiedział mi, żebym się wyluzował i dał mi kilka wskazówek. Taki był. Zawsze mówił szeptem i miał swoistą aurę. Będzie nam go brakować.

Ostatni album Diddy'ego to "Press Play" z października 2006 roku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 16:01, 12 Lut 2008 Powrót do góry

Shall I Compare Thee To A Summer's Day?

by William Shakespeare (1564-1616)


Shall I compare thee to a summer's day?
Thou art more lovely and more temperate.
Rough winds do shake the darling buds of May,
And summer's lease hath all too short a date.
Sometime too hot the eye of heaven shines,
And often is his gold complexion dimm'd;
And every fair from fair sometime declines,
By chance or nature's changing course untrimm'd;
But thy eternal summer shall not fade
Nor lose possession of that fair thou ow'st;
Nor shall Death brag thou wander'st in his shade,
When in eternal lines to time thou grow'st:
So long as men can breathe or eyes can see,
So long lives this, and this gives life to thee.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin