FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Kochankowie z Marony Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
jerry




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 22:32, 30 Cze 2006 Powrót do góry

Smyk napisał:
Hmm, po BBM nic już nie jest takie samo... na szczęście Very Happy


Zastanawiam się, czy naprawdę na szczęście... Sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Smyk
Gość






PostWysłany: Pią 22:45, 30 Cze 2006 Powrót do góry

No nie wiem Jerry... mogę mówić tylko za siebie, a dla mnie tak właśnie jest.
jerry




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 23:51, 30 Cze 2006 Powrót do góry

Rozumiem, Smyku. Oczywiście: każdy mówi za siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szkapa




Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:05, 01 Lip 2006 Powrót do góry

Masz rację Smyku , że nic już nie jest takie samo.

Masz rację Jerry, że niekoniecznie „na szczęście”... Sad

Ten film odebrał mi dużo spokoju i radości, takiej codziennej beztroski,
przestawił sposób myślenia.
Nie jest mi z tym dobrze.
Jest ciężej, trudniej. I smutniej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szkapa




Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:31, 02 Lip 2006 Powrót do góry

Z waszych wypowiedzi i zamieszczonych recenzji wynika , że w "Kochankach.." został poruszony problem homoseksualizmu, stąd zapewne obecność tego tematu na forum.
Ja wciąż znam tylko opowiadanie- odebrałam je dosłownie i gdyby nie to co tu czytam, sądzę, że nigdy nie pomyślałabym o takiej interpretacji stosunków, które łączą bohaterów.
Opowiadanie zostało tak skonstruowane, że pozwala również na taką interpretację, ale nie jest ona jedyną możliwą i wydaje mi się , że rozbudowanie akurat tego wątku było jakimś pójściem na skróty i umożliwiło reżyserce wpisanie się w tak modny obecnie nurt.
Czy nie stało się tak dlatego, że na odbiór utworu wpłynęła osoba samego pisarza?

Pamiętam, że podobne wątpliwości towarzyszyły filmowi "Kotka na gorącym blaszanym dachu", gdzie również mowa jest o trójkącie: mąż, żona i "ten trzeci"-przyjaciel(męża) , nieżyjący wprawdzie ale to przez niego sypie się małżeństwo.
Nie znam sztuki T. Williamsa, tylko film , być może w tych latach w Hollywood nie było możliwe otwarte poruszanie tych tematów niemniej to właśnie osoba Williamsa i jego skłonności spowodowały,
że kwestii tej "przyjażni" zaczęto nadawać inny wymiar.
Ale to tylko taka dygresja..

Chodzi mi o to, czy mężczyźni nie mogą się tak po prostu przyjaźnić , martwić o siebie, żeby nie zostać od razu podejrzewanii
o homoseksualizm ?

I czy gej zawsze musi być odbierany najpierw jako gej, a dopiero póżniej jako pisarz, nauczyciel, fryzjer czy ktokolwiek...?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Smyk
Gość






PostWysłany: Pon 11:42, 03 Lip 2006 Powrót do góry

Szkapa napisał:

Opowiadanie zostało tak skonstruowane, że pozwala również na taką interpretację, ale nie jest ona jedyną możliwą i wydaje mi się , że rozbudowanie akurat tego wątku było jakimś pójściem na skróty i umożliwiło reżyserce wpisanie się w tak modny obecnie nurt.


Hmm, sama Cywińska (w wywiadzie poleconym przez Mickey'a - "Jestem łże-elita") temu zaprzecza i chciałabym wierzyć, że mówi szczerze, że faktycznie zamierzała zrobić film o MIŁOŚCI, po prostu.
Dla mnie wątek homoseksualny nie jest w całej historii najważniejszy, a że w filmie jest bardziej widoczny? Myślę, że gdyby tak wyciąć dwie, trzy sceny, to nikt by nie pomyślał, że Janka i Arka łączy coś więcej niż przyjaźń. Można by ewentualnie zapytać o celowość "odkłamywania" Iwaszkiewicza.
Z drugiej strony, chyba nie sposób uciec od kontekstu biografii autora, szczególnie, jeśli wiadomo, że postać Janka była wzorowana na człowieku, którego kochał...
Gość







PostWysłany: Pon 16:42, 03 Lip 2006 Powrót do góry

Szkapa napisał:
Z waszych wypowiedzi i zamieszczonych recenzji wynika , że w "Kochankach.." został poruszony problem homoseksualizmu, stąd zapewne obecność tego tematu na forum.


szkapa, ten temat jest dlatego na forum, jako ze a) nowy, ciekawy film, b.) temat homo, co sie laczy z tematyka BBM i zainteresowaniami osobistymi czesci grona, ale jesli zauwazylas, to rozmawiamy tu tez o pogodzie, pilce noznej i innych filmach. Bardzo bym nie chciala, zeby to forum bylo widziane w jednotorowy sposob, zreszta sama dalej o czyms takim piszesz.



Cytat:
[Iwydaje mi się , że rozbudowanie akurat tego wątku było jakimś pójściem na skróty i umożliwiło reżyserce wpisanie się w tak modny obecnie nurt.
Czy nie stało się tak dlatego, że na odbiór utworu wpłynęła osoba samego pisarza?

oczywiscie, sama rezyser o tym sie wlasnie tak wypowiada. Filmu nie widzialam, wydaje mi sie, ze to jest kwestia interpretacji odautorskich, mozna tez dyskutowac na temat balladyny na motorach i hamleta w wykonaniu kobiety i doprawdy nie wiem, dlaczego wszyscy mowia o jakiejs modzie na gejow. Tak juz bylo przy premierze BBM, teraz tez, ale jesli spojrzec na kinomatografie, to ten watek ciagnie sie od dawna, co roku jest cos na ten temat, wczesniej nie pokazywane wprost. dla polskigo kina to jest faktycznie jakies przelamanie. Ale jesli chodzi o aktualne dyskusje "polityczne", to ten film chyba nie zostal nakrecony w zeszlym miesiacu?


Cytat:
Chodzi mi o to, czy mężczyźni nie mogą się tak po prostu przyjaźnić , martwić o siebie, żeby nie zostać od razu podejrzewanii
o homoseksualizm ?

I czy gej zawsze musi być odbierany najpierw jako gej, a dopiero póżniej jako pisarz, nauczyciel, fryzjer czy ktokolwiek...?


nie wiem, czy to ma byc proba obrony Iwaszkiewicza ( ktory by raczej protestowal z racji artystycznych niz racji preferencji seksualnych, chociaz, jak mowie, nie widzialam filmu) czy bardziej przemeczenie ostetacyjnoscia problemu homoseksualizmu. Bo jesli jest to rodzaj wyznania tolerancji, zeby nie widziec nikogo w kontekscie jego seksualizmu, zgodzilabym sie, jednakze porzednie zdanie kieruje tor myslenia w strone zmeczenia tematem , - moze to tez byla pozna godzina nocna Very Happy
Szkapa




Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:55, 04 Lip 2006 Powrót do góry

Kulka napisał:
[en temat jest dlatego na forum, jako ze a) nowy, ciekawy film, b.) temat homo, co sie laczy z tematyka BBM i zainteresowaniami osobistymi czesci grona...


Kulka, wybacz Smile ale zupełnie nie przekonuje mnie ,że ten film pojawił się jako temat z powodu a)- mimo, że niektórzy uważają, że kino polskie jest w kryzysie, to jednak wciąż powstają nowe -lepsze czy gorsze - filmy, o których tutaj cicho, a więc....cóż,
myślę jednak, że tylko powód b)- wątek, który wiąże się z filmem,
od którego wszystko się zaczęło... Smile

Czy to jednak wystarczy, żeby zachęcić do obejrzenia?
Ja wciąż nie jestem przekonana, czy mam ochotę, zresztą to co czytam tutaj jakieś mało entuzjastyczne.....??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szkapa




Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:01, 04 Lip 2006 Powrót do góry

Smyk napisał:
, chyba nie sposób uciec od kontekstu biografii autora, szczególnie, jeśli wiadomo, że postać Janka była wzorowana na człowieku, którego kochał...


Nie wiedziałam o tym, ale sama jestem sobie winna, Embarassed
bo nie chciało mi się przeczytać wywiadu z panią Cywińską
( a to był błąd, bo wywiad świetny!!!!)
Przy okazji stwierdziłam, że zgadzam się z Nią w bardzo wielu
kwestiach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Smyk
Gość






PostWysłany: Czw 12:21, 06 Lip 2006 Powrót do góry

A propos Iwaszkiewicza:

"Andrzej Wajda i Krystyna Janda zagrają główne role w kameralnej ekranizacji opowiadania "Tatarak" Jarosława Iwaszkiewicza. Reżyseruje sam mistrz Wajda. (...)
Nowa wersja opowiadania ma zostać nakręcona w formie dialogu pomiędzy reżyserem, a aktorką. Twórca będzie instruował gwiazdę, jak należy zagrać tę rolę.
Autorem scenariusza jest sam Wajda. Co ciekawe, Krystyna Janda sama napisała kiedyś scenariusz na podstawie trzech opowiadań Iwaszkiewicza, w tym właśnie "Tataraku". Dodatkowo zostały uwzględnione tam "Czerwcowa noc" i "Róża". Całość została opatrzona tytułem "Sen" i nigdy jeszcze nie została przeniesiona na ekran. Inspiratorem napisania przez Jandę tego scenariusza, był właśnie Wajda."

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]


Hmm... niestety zbiorek opowiadań oddałam już do biblioteki Wink
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin