FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 ciągle od nowa Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 7:42, 20 Mar 2006 Powrót do góry

Wczoraj przeczytałam opowiadanie po raz kolejny. Zastanawiające jest , że za każdym razem zapamiętuję jakis inny fragment. Wczoraj uderzyło mnie zdanie, że ciągle mieli za mało czasu dla siebie.... Tak, to prawda, że ciągle za mało....
Oczywiście znów się wzruszyłam ale było cudnie bo czytałam słuchając muzyki z filmu.
A.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ala.b




Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 9:26, 20 Mar 2006 Powrót do góry

Mam podobnie:) Chociaż po wielokrotnym czytaniu wyłowiłam już swoją ulubioną scenę z książki - to retrospekcja Jacka. Pięknie opisana.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wila




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 2155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:06, 20 Mar 2006 Powrót do góry

ja tez tak mam ,ale najberdziej podoba mi sie opis wspomnienia Jack'a....
ale podoba mi się też fragment(chociaż smutny Sad z poczatku ksieżki "Jeśli nie będzie skupiał na tym śnie uwagi,może czerpac z niego cały dzień,przywrócic tamten dawny czas na zboczu zimnej góry,kiedy świat należał do nich a wszystko wydawało się słuszne"....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 18:10, 23 Mar 2006 Powrót do góry

najbardziej mi chyba brakowało w filmie jednego słowa, które jest w książce:
Darlin'
A.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ala.b




Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 9:04, 24 Mar 2006 Powrót do góry

O, właśnie, szkoda, że z tego zrezygnowali:/


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 21:25, 29 Mar 2006 Powrót do góry

Ja niestety książkę kupiłam dopiero dziś (ach to moje kochane miasto...) i jeszcze nie przeczytałam, muszę stworzyć odpowiednią atmosferkę, soundtrack i te sprawy Smile Dziś po raz kolejny oglądałam BBM Very Happy
Gość







PostWysłany: Wto 9:32, 16 Maj 2006 Powrót do góry

Jako rasowy mól książkowy nie mogę pozostawić opowiadania pani Proulx bez komentarza Wink
Należę do osób ceniących książki bardziej niż filmy. Literatura zawsze jest dla mnie początkiem jakiejś historii, jej źródłem, podstawą na której może się opierać np. film (co nie znaczy, że uważam filmy za coś "gorszego"). Z tych też powodów zawsze najpierw wybieram książkę, później dopiero jej ewentualną ekranizację. Dzięki temu mogę mieć własne wyobrażenie całej historii i określony obraz bohaterów. Nie zawsze jednak ta kolejność jest możliwa - tak właśnie było z "Brokeback".
Opowiadanie A. Proulx mogłabym określić jednym zdaniem: minimum formy, maksimum treści. Podczas lektury uderzyła mnie oszczędność, prostota, niemal surowość tekstu. Oczywiście, gatunek literacki ma swoje wymagania, ale w tym przypadku jest to jakoś bardziej dostrzegalne, przynajmniej dla mnie. Wydaje się, że usunięcie choćby fragmentu zburzyłoby całość. Wszystko jest na miejscu, wszystko potrzebne, nic zbędnego. 20 lat na kilkunastu stronach!
Opisy przyrody bardzo sugestywne. Realia życia przedstawione w szczegółach i coś, czego nie ma w filmie - zapachy. Niestety najczęściej niezbyt przyjemne (papierosowy dym, gnój, zbutwiałe siano, krew).
A emocje? Spotkanie po 4 latach aż od nich kipi (świetnie przedstawione reakcje chłopaków, zwłaszcza Jacka), pełno ich w pięknie opisanym wspomnieniu Jacka, w scenie kłótni i podczas wizyty Ennisa u rodziców przyjaciela (fragment z koszulami chwyta za gardło).
Podobno autorka powiedziała kiedyś, że jej proza potrzebuje oddechu. Myślę, że dzięki A. Lee i autorom scenariusza, opowiadanie zaczerpnęło w płuca chaust krytalicznego, górskiego powietrza Smile To wielki atut. To, co w książce ledwie wspomniane, stało się integralną częścią filmu - m.in. wątki dotyczące żon i rodzin chłopaków; rewelacyjna scena z niedźwiedziem jako początek uroczej "interwencji" Jacka. I oczywiście sami bohaterowie - prawdziwi, przekonujący, ...piękni.
Tyle o pozytywach. Nie będę się rozwodzić nad tym, co mnie w "Brokeback" wyjątkowo drażni (pewnie mniej ważne dla niektórych kwestie językowe odnośnie tłumaczenia), bo to już chyba takie moje "zboczenie" zawodowe Wink
Jedno mnie tylko zastanawia - czy gdyby nie film, tak samo odbierałabym książkę? Bo nie da się ukryć, że w wyniku odwróconej kolejności czytałam ją przez pryzmat filmu, czy chciałam czy nie, miałam przed oczami sceny widziane w kinie. Z jednej strony, to miłe gdy Jack i Ennis mają twarze Jake'a i Heatha, ale z drugiej... jest we mnie jakiś niepokój, że gdyby opowiadanie było pierwsze, cała historia nie poruszyłaby mnie tak mocno Sad
Czuję się rozdarta między znakomitym, fascynującym filmem, a dobrą książką, która w innych okolicznościach być może byłaby jedną z wielu...
Smyk
Gość






PostWysłany: Wto 9:33, 16 Maj 2006 Powrót do góry

Powyżej, to byłam ja - Smyk - ale mnie wylogowało Laughing
Alma




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 9688
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 9:49, 16 Maj 2006 Powrót do góry

Myślę, że po prostu jesteśmy szczęściarzami, że w końcu w Hollywood zdecydowano się to opoiwadanie sfilmować (przy okzaji zgadzam się z czyjąś wypowiedzią, ze lepiej filmować opowiadania niż dłuuuugachne ksiązki).
gdyby nie Ang Lee chyba nigdy bym o Brokeback mountain nie usłyszała. a tak... Cóż tym którzyobejrzeli filmchyba już zwasze bohaterowie będą się kojarzyć z Jakem i heathem (choć jak to już podkreślaliśmy gdzieś w książce nie byli tak przystojni)..... Nie chodzimi tylko o wygdląd ale też emocje, ojak chłopcy je w filmie wyrażają świetnie uzupełnia książke i dla mnie chyba już zawsze książka i film zostaną jednością.

PS> Ja też porównuję adaptacje filmowe (opróczpolskich lektur szkolnych -tych staram się nawet nie oglądać) i tylko raz do tej pory zdarzyło mi się stwierdzić, ze film był lepszy od książki - nie ma to związku z BBM.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin